Raport NIK pokazał wadliwą organizację procesu udzielania świadczeń oraz nieprzestrzeganie obowiązujących uregulowań, w tym standardów opieki okołoporodowej, sprawozdanie to oraz pierwsze interwencje nie dają jeszcze pełnego obrazu sytuacji, ale już widać, że dramaty na oddziałach ginekologicznych i położniczych to nie jest bajka, ale tragiczna rzeczywistość kobiet.
ZOBACZ TAKŻE: Petycja mieszkańców zaginęła w urzędzie
Kierujący podmiotami leczniczymi nie dostrzegali specyfiki pracy z takimi pacjentkami. Często opieka nad pacjentkami doświadczającymi tych szczególnych sytuacji, ograniczała się do udzielenia niezbędnej pomocy medycznej, nie zapewniała natomiast szerszego wsparcia. W niewystarczającym stopniu szkolono personel medyczny, zwłaszcza z komunikacji z kobietami po stracie dziecka. Nie wszystkie pacjentki mogły też skorzystać z pomocy psychologa.
W Polsce - podobnie jak w innych krajach, wiele kobiet doświadcza (...) CZYTAJ DALEJ » (przechodzisz z serwisu korsokolbuszowske.pl)
Komentarze (0)