Prawie od roku w kościele pw. Wszystkich Świętych znajduje się relikwiarium. To bogato zdobiona gablota, w której umieszczono relikwie świętych i błogosławionych. A tych parafia w tej chwili ma już kilkanaście. Wierni mogą oddać cześć m.in. św. Janowi Pawłowi II, św. Franciszkowi, św. Andrzejowi Boboli, św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi, św. Florianowi, św. Antoniemu, bł. ks. Jerzemu Popiełuszce, bł. Karolinie Kózkównie, św. Ricie z Cascii czy św. Siostrze Faustynie Kowalskiej. W ostatnim czasie do parafii zostały wprowadzone także relikwie św. Brata Alberta oraz bł. ks. Michała Sopoćko. Największe wrażenie robi jednak zabytkowy, podwójny relikwiarz ze szczątkami św. Nepomucena i Bernarda z Clairvaux, który wrócił do Kolbuszowej z kościoła w Kupnie.
Piewca kultu Maryi
- Dawniej był taki zwyczaj, że kiedy z parafii-matki powstawały oddzielne parafie, proboszczowie wianowali nowe świątynie, czyli przekazywali różnego rodzaju rzeczy, przedmioty związane z kultem. Ten stary relikwiarz trafił akurat z Kolbuszowej do parafii w Kupnie. Kiedy go odnaleźliśmy, ksiądz dziekan stwierdził, że skoro mamy parafię Wszystkich Świętych i tych relikwii mamy coraz więcej, to wypadałoby, żeby ten relikwiarz do nas wrócił i po prostu nam go dał - wyjaśnia Lucjan Szumierz, proboszcz kolbuszowskiej kolegiaty.
Jak to się jednak stało, że relikwie św. Nepomucena i Bernarda z Clairvaux znalazły się na kolbuszowskiej ziemi? - Podejrzewam, że jest to związane z kultem Matki Bożej Niepokalanej i Sanktuarium Matki Bożej, które tutaj było - zaznacza ksiądz proboszcz i dodaje: - Maryja od początku była tutaj czczona jako główna patronka. A Bernard z Clairvaux był w średniowieczu największym piewcą wychwalającym i dostrzegającym wielką pomoc w Matce Bożej. To właśnie on napisał modlitwę, którą bardzo często odmawiamy: "Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, żebyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka...".
Więcej w 13 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
