- Dzisiaj nasz zespół spotkał się z przedziwną, kuriozalną sytuacją
- napisali na swojej stronie na Facebooku kolbuszowscy ratownicy medyczni. Po powrocie do karetki na klamce drzwi zastali list od niezadowolonego mieszkańca Kolbuszowej. Ktoś napisał na niej: "Brak przejazdu mamy, a wy nauczcie się parkować. Numery wasze zgłoszone na policję!!!"
Oto co napisali ratownicy, odnosząc się do pozostawionej wiadomości:
- Ludzie. Pomyślcie swoimi mózgami... Nie blokujemy dojazdów do domów, bo lubimy. Nie zastawiamy przejazdów, żeby komukolwiek robić problem...
Zostawiłeś obiad na kuchence? Idź na nogach i ja wyłącz... Potrzebujesz szybko do toalety? Można poruszać się na nogach. Samochód do tego nie jest potrzebny...
Boisz się, że skończy się promocja na wybrany przez Ciebie asortyment w Biedronce? Spokojnie. W Kolbuszowej są trzy Biedronki.
Kiedyś może się zdarzyć, że to Ty, drogi mieszkańcu Kolbuszowej, będziesz potrzebował pomocy...
Uważasz, że powinniśmy szukać miejsca by nie blokować przejazdu? Pokonać później całą tę drogę pieszo taszcząc ze sobą ok. 40 kg sprzętu, ponieważ TY nie mogłeś dojechać lub wyjechać ze swojej posesji?
Zrozumcie... Podczas tego czasu, kiedy "tarasujemy" drogę, przejazd, ratujemy czyjeś życie - nie pijemy tam kawy. Nie tracimy czasu na pogaduchy...
Wypełniamy swoje obowiązki, które wszyscy nam cały czas przypominają - "od tego jesteście", "przecież płacimy na Was"... Pozdrawiamy serdecznie oraz życzymy ogromu zdrowia i rozsądku...