Gdzie podziała się kultura radnych miejskich? Czytelniczka: Gorzej niż na jarmarku! [WIDEO]

ZGŁOŚ TEMAT

Do redakcji Korso zadzwoniła jedna z mieszkanek miasta. Kobieta powiedziała, że jest oburzona zachowaniem i brakiem taktu samorządowców, sołtysów jak i przewodniczących osiedli.

- Ten, kto oglądał sesję, widział, że przewodniczący kilkukrotnie prosił o zachowanie spokoju i danie możliwość wypowiedzi czy zreferowania informacji przez zaproszonych gości - wyjaśnia nasza Czytelniczka. - Gorzej niż dzieci. Wstyd było na to patrzeć - dodała. Mieszkanka miasta wyjaśnia, że to, co widziała, jest żenujące. Kobieta nadmieniła, że nie na takich przedstawicieli miasta głosowała. 

Rzeczywiście po obejrzeniu sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej z ostatniego czwartku lutego widać, że niekoniecznie byli zainteresowani tym, co się dzieje przy mównicy. 

- Czy przez dwie godziny raz w miesiącu ciężko się skupić? Jak nie telefony, rozmowy, to kawka i tak w kółko

- mówi mieszkanka miasta i dodaje: - Przecież to nasi przedstawiciele! Czas sesji to nie spotkanie towarzyskie. Byłam bardzo podirytowana, kiedy na to wszystko patrzyłam. 

- Już nie wspomnę o tym, że nawet nie doczekają do zakończenia spotkania, tylko wychodzą przed oficjalnym zamknięciem sesji

- nadmienia nasza rozmówczyni. 

Czytelniczka zwróciła również uwagę na to, że radni nie oddają głosu podczas głosowania, bo wtedy, jak mówi kobieta, mieli kaprys wyjść.

- Za co oni biorą pieniądz? Czy ktoś wyegzekwuje od nich takie zachowanie na poziomie, w taki sposób, w jaki życzą sobie ich wyborcy? - dopytuje mieszkanka miasta nad Nilem.