Zdecydowanie poprawiła się sytuacja kadrowa kolbuszowskiej drużyny. Co prawda, z drużyną pożegnały się Klaudia Baltazar i Izabela Rodzoń, ale skład wzmocnił się o parę piłkarek.
ZOBACZ TAKŻE: Z REGIONU: Nie żyje 29-latek przygnieciony przez ciągnik
Do Sokoła doszły nowe zawodniczki: Anna Urbanik (Majdan Sieniawski, Aleksandria Aleksandrów Lubelski), Anna Pokrywka (Majdan Sieniawski), Andżelika Rymarz (debiutantka) oraz Zuzanna Kseń (debiutantka). To sprawiło, że np. w ostatnim sobotnim meczu przeciwko Wandzie Kraków trener Tomasz Grabiec miał na ławce kilka zmienniczek.
Kolbuszowski zespół przystępował do tego meczu podbudowany wyjazdowym zwycięstwem z LUKS-em Ziemia Lubińska (3:0). Krakowski zespół postawił naszej drużynie wyższe wymagania. Wanda objęła prowadzenie po trzydziestu minutach gry po tym, jak na uderzenie z dystansu zdecydowała się jedna z pomocniczek krakowskiej ekipy. Sokół zdążył wyrównać jeszcze przed zmianą stron. Piłka wpadła do bramki rywalek po uderzeniu Małgorzaty Kot sprzed pola karnego. Zaraz po przerwie Sokółki wyszły na prowadzenie.
Do siatki rywalek trafiła wprowadzona w drugiej połowie Kasia Śpiewak. Dobijała ona piłkę do bramki Wandy po uderzeniu Klaudii Korab. Krakowski zespół naciskał na podopieczne Tomasza Grabca i około kwadransa później zdobył bramkę na 2:2, wykorzystując lukę w obronie Sokoła. W końcówce meczu przeważały kolbuszowianki, ale wynik już nie uległ zmianie.
Kilka razy świetnie zachowała się bramkarka Wandy, a czasem brakowało dokładności w uderzeniach naszych dziewczyn. - W pierwszej połowie nie działo się zbyt dużo, jeśli chodzi o akcje ofensywne, zarówno po naszej stronie jak i przeciwniczek. Brakowało gry skrzydłami, strzałów na bramkę. W drugiej połowie było znacznie ciekawiej – oceniała Kasia Śpiewak, jedna z zawodniczek Sokoła. - Miałyśmy kilka bardzo dobrych, wręcz stuprocentowych sytuacji bramkowych, lecz, niestety, przy finalizacji strzałów brakowało precyzji oraz szczęścia. Gdybyśmy wykorzystały te sytuacje, na pewno mogłybyśmy dopisać do swojego dorobku kolejne trzy punkty – dodawała Śpiewak, doceniając też klasę Wandy Kraków. – To nie jest rywal "do bicia". Postawił nam wysokie wymagania, stwarzał groźne sytuacje – przyznaje Kasia.
Sokół ostatnio gra dość solidnie w obronie, ale akurat z Wandą zrobił więcej błędów.
- Jeśli chodzi o cały mecz, to uważam, że popełniłyśmy zdecydowanie za dużo prostych błędów, słabo, jak na nas, zagrałyśmy w defensywie, tak więc jest nad czym popracować przed kolejnym meczem
– mówi Śpiewak.
W najbliższej kolejce nasza drużyna powalczy na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, który w ostatniej kolejce wygrał z Unią Lublin. - Nie będzie to łatwy mecz, ale my również mamy swoje atuty i pojedziemy na Dolny Śląsk po zwycięstwo – zapowiada zawodniczka Sokoła. Najbliższy mecz w Kolbuszowej Dolnej nasza drużyna rozegra 25 września, gdy podejmować będzie Respekt Myślenice.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.