- A jak aspiracje. Drużyna Sokoła miała ciut wyższe niż wywalczone do tej pory miejsce. Nikomu nie chodzi teraz o awans do trzeciej ligi, ale miejsce w przedziale 5-8 było w zasięgu.
- B jak Bieleń – Jakub. Młody bramkarz, były junior Resovii po raz drugi wzmocnił kadrę Sokoła. Dołączył w trakcie rundy i zdążył pokazać, że ma spory potencjał. Jego świetna dyspozycja sprawiła, że kolbuszowska ekipa potrafiła zapunktować na przykład w wyjazdowym meczu z przemyską Polonią.
- C jak cel. Podstawowy to utrzymanie. Jeśli forma graczy Sokoła drastycznie nie spadnie, to powinni oni spokojnie uniknąć degradacji, którą dotkniętych zostanie 6 albo 7 ostatnich drużyn.
- D jak Darłak – Bartek. Młody obrońca z Sędziszowa Małopolskiego dodał jakości gry defensywnej. Były zawodnik Igloopolu Dębica, gdy był zdrowy, to zawsze grał i raczej nie robił większych błędów. Kibice w Kolbuszowej poznali jego największy atut, czyli umiejętność wyprowadzania piłki.
- E jak entuzjazm. Połączony z dobrą atmosferą tworzy mocne więzi w drużynie. Na starcie ligi Sokół był pod tym względem wzorem, potem kilka gorszych wyników pogorszyło sytuację.
- F jak fantazja. Z grona zawodników Sokoła miał ją jedynie Kamil Aab, bo nierzadko próbował zaskoczyć rywala nieszablonowym rozwiązaniem. Wielu innym, ofensywnym graczom jej brakowało.
- G grupy. Związek zdecydował, że podzieli powiększone przez pandemię rozgrywki na dwie grupy po pierwszej rundzie. W pierwszej - mistrzowskiej - znalazło się 8 najlepszych ekip. Reszta będzie walczy tylko o utrzymanie. Nasz zespół jest w tej drugiej grupie, ale ma kilka punktów przewagi nad ekipami, które z pewnością zostaną zdegradowane z ligi.
- H jak historia. Sokół powstał ponad 50 lat temu. Do czwartej ligi wszedł w 2018 roku, gdy trenerem był Rafał Leśniowski.
- I jak interwencje. Za te bramkarskie odpowiedzialny jest trener – Robert Mazur – z Mielca. Popularny "Leon" pracuje w klubie z Kolbuszowej Dolnej od kilku lat.
- J jak jakość. Brakowało jej całej drużynie Sokoła. Nie tylko zawodnikowi, który miałby czyste sumienie i powiedział: "zagrałem świetną rundę".
- K jak Kamil Aab. Najskuteczniejszy strzelec kolbuszowskiej drużyny, który zdobył w pierwszej rundzie 7 bramek. Nikogo taka liczba nie powala na kolana, tym bardziej że "Abek" może grać lepiej i skuteczniej. Inna sprawa, że na boisko dużo pracuje, nie jest typem napastnika, który tylko "dokłada nogę". Zresztą Sokół nie gra tak, by od napastnika wymagany był tylko spryt w polu karnym.
- L ja lider. Na pierwszym miejscu, po rozegraniu rundy jesiennej, jest Korona Rzeszów, z którą kolbuszowski Sokół zremisował 3:3 (w Rzeszowie), choć wygrywał już 3:1.
- Ł jak Łukasz Gorzelany. Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Sokoła. Na poziomie czwartej ligi kopał nawet 10 lat temu w barwach Kolbuszowianki. Nieprzypadkowo został wybrany kapitanem naszej drużyny.
- M jak Miazga – Bartłomiej. Były gracz m.in. Czarnych Połaniec, KS-u Dzikowiec czy Wólczanki Wólka Pełkińska. Jest jednym z ofensywnych zawodników, ale jesienią był dość delikatny dla rywali. Zdobył dwa gole, z pewnością stać go na więcej.
- N jak napastnik. Od kilku lat na tej pozycji w Sokole jest deficyt. Ma się to zmienić w najbliższych tygodniach.
- O jak "Olek". Ksywa Andrzeja Skowrońskiego, wiceprezesa i sponsora Sokoła. Jego firma "Delta" i gmina to najwięksi sponsorzy kolbuszowskiej drużyny. Bez zaangażowania i zacięcia Skowrońskiego Sokół nie wszedłby na poziom czwartej ligi. Niestety, wsparcie z gminy zmalało i trudno mówić o rozwoju klubu.
- P jak Piotr Szkolnik. Obrońca Sokoła ma wyjątkowo bogaty piłkarski życiorys. Kilka sezonów spędził w Resovii, był nawet kapitanem tej drużyny. Ma na koncie sporo występów na poziomie drugiej ligi. Nie jest jeszcze tak stary (33 lata), by kończyć przygodę z piłką.
- R jak Robert Szalony. Asystent trenera Sokoła uważnie analizował to, co działo się jesienią. Jego też denerwowała indolencja strzelca Sokoła. Tuż przed końcem okna transferowego odesłał swojego syna, Bartka, do A-klasowej Ostrovii Ostrowy Baranowskie.
- S jak skład. Trener Sokoła, jak wszyscy inni, musiał nim rotować, ale miał grono sprawdzonych "żołnierzy", do których miał przekonanie. Niektórzy nie sprostowali wymaganiom. Wkrótce podamy nazwiska tych, którzy musieli odejść.
- T jak trener. Opiekun Sokoła, Waldemar Mazurek, to wieloletni gracz Kolbuszowianki. Ma 49 lat. Prowadził już ekipę z Kolbuszowej Dolnej, gdy ta grała w lidze okręgowej. Na tym poziomie był również grającym trenerem Raniżovii Raniżów. Lubiany przez zawodników szkoleniowiec ciągle czeka na poważny sukces.
- U jak Ukraina. Z tego kraju pochodzi obrońca Sokoła Roman Ilnicki. Trafił do naszej drużyny na wiosnę 2019 roku z MFK-u Żytomierz (ukraińska druga liga). Ma na swoim koncie występy również w Wołyniu Łuck.
- W jak Wolska. Zespół Sokoła nie wygrał jeszcze ani razu meczu na odnowionym stadionie przy ulicy Wolskiej w Kolbuszowej. Drużynie udało się wywalczyć trzy punkty po remisach z Czarnymi Jasło, Lechią Sędziszów i Ekoballem Sanok.
- Z jak zwycięstwa. Sokół jesienią odniósł ich tylko osiem. Przy 6 remisach i 7 porażkach... musiał pogodzić się z walką o utrzymanie. W wielu meczach zaprzepaścił swoje szanse, ale raz, w Przemyślu, uśmiechnął się do niego los i przy nieskuteczności rywala zdobył pełną pulę.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.