Przez całe Mistrzostwa Świata w Katarze będziecie mogli przeczytać, a także zobaczyć, co o najważniejszych wydarzeniach sądzi Grzegorz Lato. Legenda Stali Mielec i polskiej piłki nożnej dzieli się ze swoimi wrażeniami po meczu otwarcia: Katar - Ekwador.
- Katar nie miał absolutnie żadnych szans. Pogłoski, że kupili ten mecz można włożyć między bajki. Nie potrafili podejść pod 16 metr bramki Ekwadoru, rywale robili co tylko chcieli, a drugą połowę zagrali już na spokoju. Ta pierwsza bramka, która nie została uznana, to według mnie, tak na pierwszy rzut oka, została zdobyta prawidłowo. Przy tej technologii, telewizji i miliardach osób oglądających transmisje to sędzia nie mógł się pomylić. Zasłużona wygrana Ekwadoru. Katar? No cóż, zagrają trzy mecze, wydali miliardy euro i szybko zakończą swoją przygodę na tym turnieju.
- komentuje Grzegorz Lato.
Teraz wszyscy czekamy w Polsce na pierwsze spotkanie Biało-Czerwonych na tym turnieju. - W poniedziałek trzy mecze i wtorek. Bardzo jestem ciekawy postawy naszych Orłów Czesława Michniewicza. Boję się, że czeka nas stały scenariusz z mistrzostw dwudziestego pierwszego wieku, czyli mecz otwarcia, o wszystko i o honor. Tym bardziej że nie ma słabych drużyn narodowych. Nie ma "kelnerów" i powtarzam to od dłuższego czasu: Arabia Saudyjska też będzie groźna, ale na razie trzeba się skupić na pierwszej przeszkodzie: Meksyku - kończy Lato.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.