Chodzi o 28-letnią Magdę Orzech z Kolbuszowej, która w tamtym roku zapunktowała w krajowych i międzynarodowych imprezach. Zebrane doświadczenie i kolejne miesiące pracy postanowiła przekuć w walkę w kolejnych zawodach. W drugi weekend maja sprawdziła się w mistrzostwach Polski, a ostatnio walczyła w mistrzostwach Europy.
ZOBACZ TAKŻE: Google Street View na Podkarpaciu. Zobacz zdjęcia z Kolbuszowej
Kieleckie srebro
8 i 9 maja w Centrum Kongresowym Targów Kielce młoda kolbuszowianka rywalizowała w kategorii bikini fitness kobiet do 162 cm wzrostu. W stawce było 15 zawodniczek. Magda zaprezentowała solidny program, bo zajęła drugie miejsce. Srebrnym medal w tak mocnej stawce jest dla naszej zawodniczki powodem do dumy.
– Jestem bardzo zadowolona z wyniku, choć jak to zawsze w sporcie bywa, pozostaje lekki niedosyt. Zawsze lepiej byłoby mieć pierwsze miejsce, ale to drugie miejsce to dla mnie wielka radość. Tym bardziej że w tamtym roku zajęłam w tych mistrzostwach czwarte miejsce
– ocenia nasza zawodniczka.
Chce walczyć o złoto
W tym roku organizatorzy stworzyli mniej kategorii, co sprawiło, że była mocniejsza konkurencja w każdej z nich. Magda nie ukrywa, że będzie chciała poprawić ten wynik i za rok powalczy o złoto. Kolbuszowianka na co dzień pracuje w Warszawie, dlatego też reprezentowała barwy klubu KS Michael Warszawa, choć nie ma z nim za wiele wspólnego. Na miejscu, w Kolbuszowej, Magda trenuje w Studio Mocy.Do zawodów w Kielcach solidnie przygotowali ją Piotr Zieliński i Natalia Zielińska, z którymi pracuje już od września ubiegłego roku. Piotr układa plan treningowy Madzi, a Natalia jej dietą (w tym suplementację). Kolejny raz naszej zawodniczce pomogła Gosia Flis, specjalista od prezencji scenicznej i pozowania.
– A to niezwykle istotne w mojej dyscyplinie sportowej
– przypomina Magda.
Tym razem, w odróżnieniu od listopadowych mistrzostw świata, nasza zawodniczka mogła skorzystać z pomocy swojej oddanej przyjaciółki, Magdy Kołodziej. Popularna "Kolmix" jest osobistą asystentką kolbuszowskiej zawodniczki. Do jej obowiązków należy m.in. nakładanie bronzera na ciało, ale jej obecność nie ogranicza się tylko do smarowania.
– Pomaga mi we wszystkich przygotowaniach do imprez. Bez niej byłoby mi ciężko
– zaznacza Magda.
Hiszpańskie wyzwanie
Przyjaciółka poleciała również z naszą zawodniczką na mistrzostwa Europy na południe Hiszpanii. Tam w mistrzostwach Europy Magda startowała w swojej "klasycznej" kategorii bikini fitness 160 cm. W mistrzostwach Polski walczyła w kat. 162 cm, bo polski związek zdecydował "poszerzyć" poszczególne kategorie.
– To dobry wynik. Patrząc na punkty rywalek, które zajęły trzecie i czwarte miejsce, widać, że nie brakowało za dużo. Różnice w czołówce były niewielkie
- wspomina Magda, którą ten wynik motywuje do jeszcze mocniejszej pracy.
Nie ukrywa, że marzy jej się medal mistrzostw Europy i/lub mistrzostw świata.
– Wiem, że jest jeszcze o co walczyć w kolejnych zawodach. Doceniam jednak ten wynik. Tu konkurencja była mocniejsza niż w ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Zawitało sporo zawodniczek z Rosji, a te na wszystkich mistrzostwach biją się o największe miejsca
– zaznacza Magda Orzech. Sam niedzielny (16 maja) start kosztował Magdę sporo stresu. Impreza przeciągała się i Magda, podobnie jak inne zawodniczki, czekała na swój występ prawie 8 godzin!
Jesienne starty
Impreza w Santa Susanna najprawdopodobniej zakończyła tegoroczny sezon. Podobnie jak poprzedni został poturbowany przez pandemiczne obostrzenia. Wystarczy wspomnieć o tym, że zmienny był termin mistrzostw Polski. Nowy sezon rozpocznie się już we wrześniu. Magda mniej myśli o wakacjach, a bardziej o solidnym przygotowania do jesiennych startów.
– Wiem, o co chce walczyć
- dodaje Magda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.