- To jak wojewódzka ekstraklasa. Wyżej gra się już z drużynami z innych rejonów Polski
- podkreśla Jakub Popielarz, były zawodnik takich klubów jak Stal Mielec i Lechia Gdańsk, ekspert telewizji Canal+Sport, a ostatnio także komentator meczów czwartej ligi. Na potwierdzenie swojej tezy podkreśla, jak w tych rozgrywkach gra wielu zawodników z przeszłością w ekstraklasowych czy pierwszoligowych klubach.
- W Karpatach Krosno gra chociażby Szymon Stasik, zawodnik, który dwa lata temu grał ze Stalą Mielec w PKO BP Ekstraklasie
– zaznacza. Sam wysoki poziom sportowy to jednak nie wszystko.
- Dziś czwarta liga jest również coraz lepiej opakowana pod względem medialnym i promocyjnym
– nie ma wątpliwości Kuba Zegarliński specjalista do spraw marketingu, były rzecznik prasowy i szef marketingu w ekstraklasowej PGE FKS Stal Mielec.
- Jest coraz więcej dobrze prowadzonych stron internetowych, kluby inwestują w promocję w social mediach, a niektóre mecze są nawet transmitowane w internecie i to z profesjonalnym komentarzem
– dodaje nasz rozmówca.
Flagowym przykładem tych zmian w czwartej lidze był niedawny mecz Karpat Krosno z JKS-em Jarosław. Spotkanie zostało rozegrane wieczorem, przy sztucznym oświetleniu.
– Atmosfera była znakomita – nie ukrywa Popielarz, który komentował to spotkanie.
– To kolejna rzecz, która potwierdza niezwykłą profesjonalizację tych rozgrywek. To nie jest amatorska liga, tylko rozgrywki, które są naprawdę mocne, silne i na coraz wyższym poziomie. Zarówno sportowym jak i wizerunkowym. To jednak nie wzięło się znikąd. Za meczami przy sztucznym oświetleniu, wysokim poziomem sportowym i profesjonalną promocją idą również wyższe koszty.
– Proszę zwrócić uwagę, jakie miasta mają swoich przedstawicieli w czwartej lidze
- zaznacza nasz rozmówca.
– Krosno, Przemyśl, Rzeszów, Mielec, Jarosław, Dębica to nie tylko spora pomoc z samorządów, ale też dużo większy rynek prywatnych firm, którzy są aktualnymi bądź potencjalnymi sponsorami klubów.
- Tym większy szacunek, że Sokół Kolbuszowa Dolna, klub z mniejszej miejscowości potrafi skutecznie rywalizować z takimi zespołami
– przyznaje Popielarz.
– Gra Sokoła w czwartej lidze to nie tylko świetna promocja dla samego regionu, ale też wspaniała zachęta dla dzieci i młodzieży do uprawiania sportu. Jest taka definicja "piramidy", która mówi, że nie ma profesjonalnego sportu, czyli tego wierzchołka bez podstawy, czyli szkolenia dzieci i młodzieży. Ale też odwrotnie. Bo trudno o szkolenie, gdy dzieci nie widzą tego wierzchołka, zawodników i drużyn, na których mogą się wzorować. Przykład Dawida Skupińskiego młodego chłopaka z Kolbuszowej, który teraz w bardzo młodym wieku gra w Sokole to znakomite tego potwierdzenie
– kończy Jakub Popielarz.
W najbliższej kolejce Sokół Kolbuszowa Dolna zagra ze Stalą II Rzeszów. Początek tego spotkania o godzinie 11 w niedzielę, 16 października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.