W akcję dla dzieci z Ukrainy zaangażowały się głównie przedszkola i niektóre szkoły z powiatu kolbuszowskiego. Grzegorz Romaniuk, jeden z inicjatorów całego wydarzenia, w rozmowie z nami przyznaje, że nie spodziewał się tak pozytywnego odzewu. - Jest w to zaangażowany cały powiat kolbuszowski - dodał.
Prezes kolbuszowskiej fundacji poinformował, że jeszcze nie wszystkie placówki, które przygotowały upominki, udało im się odwiedzić. Jutro (16 grudnia) planują zebrać resztę prezentów, aby móc je w sobotę razem z harcerzami spakować i przygotować do transportu.
- Dziękuję wszystkim dzieciom i rodzicom za okazane serce, za pomoc i przygotowanie odpowiednich i zadbanych rzeczy, którymi zechciały się podzielić z dziećmi z Ukrainy. Prezentów jest bardzo dużo
- przekazał w rozmowie z Korso.
Świąteczny transport ma wyruszyć z Kolbuszowej we wtorek, 20 grudnia. Jak udało nam się dowiedzieć, nie będzie to jednak podróż zwykłym samochodem, a saniami Mikołaja.
- Z tego co słyszałem, to Mikołaj ma jechać saniami i oczywiście bus, który pomoże zapakować wszystkie te prezenty, bo inaczej nie dalibyśmy rady. W tej chwili rozmawiamy na przejściu granicznym o zgodę na przejazd saniami
- powiedział Romaniuk.
Prezenty trafią do Starego Sambora, czyli do miasta partnerskiego kolbuszowskiej gminy. - Prezenty trafią jeszcze najprawdopodobniej do miejscowości Turka w obwodzie lwowskim. Są tam dzieci polskich rodzin, dzieci ukraińskich rodzin, gdzie zginęli rodzice oraz uchodźcy - podsumował inicjator akcji.
Na razie trudno jest oszacować, ile udało się na ten moment zebrać. Prezentów jest bardzo dużo, a będzie ich jeszcze więcej. Akcja ciągle trwa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.