Młody mężczyzna zmarł w piątek (14 stycznia). Tego też dnia pracował w miejscowości Burdze (gmina Bojanów, powiat stalowowolski), gdzie wykonywano prace ziemne związane z ułożeniem kanalizacji.
ZOBACZ TAKŻE:
Zderzenie dwóch samochodów w Zarębkach
- Kolana i łokcie po każdym meczu ubrudzone, a głowę potrafił wsadzić tam, gdzie niejeden odstawiał nogę. Zwolennik ostrej, ale z drugiej strony męskiej i kulturalnej gry. Pozytywnie nakręcał atmosferę w drużynie. Na boisku prywatnie brat, szwagier, a przede wszystkim przyjaciel. Dziękujemy Ci za wszystko
- piszą przedstawiciele klubu Zacisze Trześń.
ZOBACZ TAKŻE:
Zderzenie dwóch samochodów w Zarębkach
Mężczyzna nagle stracił przytomność. Reanimowali go współpracownicy, a następnie wezwani na miejsce ratownicy medyczni. Niestety bezskutecznie.
- Bierzemy pod uwagę różne okoliczności. W tej chwili nie możemy rozstrzygnąć, co było przyczyną śmierci. Na to pytanie powinna nam odpowiedzieć zaplanowana po niedzieli autopsja
- powiedział dla stalowka.net Piotr Walkowicz, szef niżańskiej Prokuratury Rejonowej.
Jak dodał prokurator, mogło dojść do przebicia, przeskoku iskry elektrycznej, ale też zgon mógł nastąpić z przyczyn chorobowych.
29-letni mężczyzna był członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Borku Wielki, która po informacji o śmierci jednego z druhów okryła się żałobą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.