reklama
reklama

Wiersze naszej Czytelniczki Lucyny Kwaśnik

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Canva.com

Wiersze naszej Czytelniczki Lucyny Kwaśnik - Zdjęcie główne

Nasza Czytelniczka Lucyna Kwaśnik podzieliła się z nami swoimi wierszami. | foto Canva.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PO GODZINACHNasza Czytelniczka Lucyna Kwaśnik podzieliła się z nami swoimi wierszami.
reklama

Jeżeli także chcielibyście podzielić się swoją twórczością, zapraszamy do kontaktu z naszą redakcją.

Publikujemy wiersze naszych Czytelniczki Lucyny. 

Jesienna miłość

Jesienna miłość ciężka jak grona jarzębiny
Zaplątała się w srebrne pajęczyny
Biegała po polach boso jak wariatka
Szukała twojego imienia wśród liści leszczyny

Zaplątała się w srebrne pajęczyny
Babiego lata poczętego w grzechu
W tanecznym szale pragnęła tamtej dziewczyny
Z ustami obłąkanymi i nocy pełnej śmiechu

Biegała po polach boso jak wariatka
W długiej sukni z pereł srebrnej rosy
Pomiędzy drogami rozsiewała ból miłosny
Pękała z zazdrości rozczesując włosy

reklama

Szukała twojego imienia wśród liści leszczyny
Nie chciała puścić tej miłości z wiatrem
Nie chciała zapomnieć tamtego chłopczyny
Chciała by jeden ciepły dotyk był drogowskazem

Od zawsze

Od zawsze lubiłam jesień

Jej zapach, kruchość i barwy

Melancholię krótkiego dnia i wrzesień

Od zawsze kochałam jesień

Samotne spacery po lesie

Szelest liści bez ostrzeżeń

Kojącą ciszę lasu i cienie

Od zawsze lubię jesień

Kiedy liście zmieniają kolory

Tworzą cudowne rdzawe wzory

Z dala od problemów i zamierzeń

Od zawsze kocham jesień

Bo niczego nie udaje

reklama

Nie tłumaczy tylko daje

Pozwala odnaleźć siebie w palecie barw

Od zieleni przez czerwień po brąz

Rozterki

Ogrodami, lasami i między miedzami

Idzie jesień z deszczowymi obłokami

W koszu niesie sok malinowy i polopirynę

Głowę pełną ma niezdrowych rozterek

Ktoś kichną

Ktoś sapną

Ktoś zakaszlał

A ktoś wytarł nos

Chmury ciężkie płyną nisko

Śmiać się nie chce, bolą kości

Boli głowa, boli niemal wszystko

Idą chłody, nadciąga zima

Nic już czasu nie zatrzyma

Ciepły koc i puszyste skarpety

Termofor z szafy wyjęty

Ktoś zakaszlał

Ktoś zaprychał

reklama

Ktoś zasyczał

A ktoś zasnął bez nakrycia

Nawet lis białorudy

Chodzi drogami jak przytruty

Ciepłe lato szybko nie powróci

Ale czy warto o to co było z losem się kłócić

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama