Obchody rozpoczną się o godzinie 10 mszą świętą w kościele pw. Wszystkich Świętych w Kolbuszowej. Następnie, o godzinie 11.00, na kolbuszowskim rynku zaplanowano część oficjalną i patriotyczną.
Szczegółowy program wydarzenia:
godz. 10.00 – msza święta w kościele pw. Wszystkich Świętych w Kolbuszowej
godz. 11.00 – uroczystość patriotyczna na rynku w Kolbuszowej, obejmująca:
- odśpiewanie hymnu państwowego
- złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod pomnikiem
- wystąpienia okolicznościowe
- koncert Reprezentacyjnej Orkiestry Wojska Polskiego
- wykonania piosenek patriotycznych przez uczniów szkół i przedszkoli
- pokaz sprzętu i wyposażenia wojskowego
- stoiska promocyjne służb oraz grochówka wojskowa
Wydarzenie będzie okazją do oddania hołdu ofiarom i bohaterom II wojny światowej oraz do przypomnienia o znaczeniu zakończenia jednego z najtragiczniejszych konfliktów w historii świata.
Zakończenie wojny bez końca. 8 maja 1945 roku w oczach Polaków
8 maja 1945 roku w Europie dobiegła końca II wojna światowa – największy i najkrwawszy konflikt w dziejach ludzkości. Tego dnia wszedł w życie akt bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy Niemieckiej, podpisany dzień wcześniej. Świat ogarnęła fala radości, jednak dla Polski ta data nie oznaczała upragnionej wolności.Choć Niemcy zostały pokonane, Polacy znaleźli się pod nowym jarzmem – sowieckim. Od stycznia 1944 roku Armia Czerwona, wkraczając na terytorium Polski, nie tylko wypierała Niemców, ale również bezlitośnie zwalczała wszelkie przejawy niezależności. Rozpoczął się okres represji, aresztowań i zbrodni dokonywanych przez NKWD i wspierające je struktury komunistyczne. W tych samych więzieniach, gdzie wcześniej Niemcy mordowali Polaków, teraz ofiarami byli żołnierze podziemia niepodległościowego.
Na arenie międzynarodowej sprawa Polski została zdradzona. W Jałcie alianci zgodzili się na przekazanie wschodnich ziem Rzeczypospolitej ZSRR, a pozostałe terytorium uznać za strefę wpływów Moskwy. Dla wielu Polaków – zwłaszcza tych przebywających na Zachodzie – oznaczało to niemożność powrotu do ojczyzny bez ryzyka represji, utraty obywatelstwa lub ponownej deportacji.
W nocy z 8 na 9 maja 1945 r., kiedy Europa świętowała pokój, oddział mjr. Jana Tabortowskiego „Bruzdę” rozbił komunistyczne struktury w Grajewie, uwalniając ponad 60 więźniów. Dwa dni później w Białymstoku ponad 100 osób uciekło z aresztu Urzędu Bezpieczeństwa. 11 maja ten sam oddział „Bruzdę” stoczył walkę z UB pod wsią Wyrzyki, uwalniając plut. „Jałowca” i raniąc lub eliminując 16 funkcjonariuszy.
Te działania nie były przypadkowymi starciami, lecz wyrazem sprzeciwu wobec narzuconej siłą władzy. Pokazywały, że dla wielu Polaków wojna się nie skończyła – przerodziła się w nową walkę, tym razem o prawdziwą niepodległość, wolną od wpływów Moskwy.
Dla Polski 8 maja 1945 roku nie był dniem pełnego zwycięstwa, a początkiem kolejnego tragicznego rozdziału w historii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.