OSP w Brzostowej Górze obchodziła 65 lat istnienia. Jednostce nadano z tej okazji sztandar [ZDJĘCIA]

Historię Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzostowej Górze przedstawił podczas niedzielnej uroczystości jej prezes - Paweł Kopeć.

Początki istnienia OSP w Brzostowej Górze sięgają lat pięćdziesiątych XX wieku. Pierwsze rozmowy ludności o powołaniu "strażnicy" datuje się na 1953 rok, jednak konkretne decyzje i pierwsze zebranie założycielskie stwierdza jednoznacznie na 1954 rok. Zebranie odbyło się w miejscowej szkole, na którym to omówiono główne cele założenia straży, wybrano władzę, na której to czele stanął Jakub Stróż.

Wyposażenie jednostki na początku jej powstania skupiało się na kilku wiadrach, łopatach oraz bosaku. Sprzęty ze względu na brak remizy trzymane były w wyznaczonych gospodarstwach u czynnych druhów OSP. Do wyposażenia można również zaliczyć 2 konie oraz wóz konny, który w razie potrzeby wyjazdu do akcji lub zawodów udostępniał dh Mazur. Dzięki staraniom druhów kolejnym pozyskanym sprzętem była pompa wahadłowa przetrzymywana również w domach u druhów. Systemem alarmowania w tych czasach było uderzanie w metalowe elementy lub głośne okrzyki.

Wyciąg z protokołu zebrania OSP Brzostowa Góra z 1959 r. stwierdza, że OSP postanowiła rozpocząć budowę świetlicy gromadzkiej, wraz z remizą. Grunty, na których miała powstać świetlica, częściowo były prywatne, jednak dzięki staraniom druhów zostały przekazane bezpłatnie na rzecz OSP. Część materiałów budowlanych została zgromadzona przez mieszkańców. Podczas zebrania postanowiono przystąpić do budowy fundamentów i gromadzenia dalszych środków finansowych, by na 22 lipca 1960 r. budowa świetlicy została oddana do użytku. Budowę świetlicy oraz garażu druhowie wykonywali w czynie społecznym w dobrej wierze, dla dobra i rozwoju wsi.

W roku 1960 Brzostowa Góra miała nadal 90% budynków z materiałów palnych, krytych strzechą. Do zadań druhów w tym czasie należało również kontrolowanie bezpieczeństwa przeciwpożarowego wsi. Strażacy często komisyjnie sprawdzali domy, obory, stodoły, czy stan budynku nie zagraża bezpieczeństwu oraz zwracali uwagę, co należy poprawić lub zmienić w gospodarstwie. Oprócz kontroli druhowie przeprowadzali również wiele szkoleń, pogadanek o tematyce przeciwpożarowej dla mieszkańców wsi podczas zebrań wiejskich czy dla dzieci w miejscowej szkole. Aktywność druhów nie skupiała się tylko do działań prewencyjnych. Protokoły wskazują, że już w latach sześćdziesiątych jednostka miała dużo wyjazdów do pożarów miejscowych oraz oddalonych nawet o kilkanaście kilometrów (Nowa Dęba, Wilcza Wola, Komorów, Krzątka, Huta Komorowska i wiele innych).

W 1963 roku Zarząd OSP został przeorganizowany i dokonano zmiany składu zarządu, na czele którego stanął dh Michał Lubera, a następnie po roku sprawowania władzy nowym prezesem wybrano Bolesława Mazgaja.

Pierwszym samochodem, jaki trafił do OSP, była milicyjna nyska przekazana z Komendy Milicji w Rzeszowie. Świadkowie twierdzą, że było to wyróżnienie za występy kolędowania, które odbyły się w budowanej remizie. Wraz z pojazdem oraz pompą, która była już na stanie Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Majdanie Królewskim, przekazano węże tłoczne, tłumice, łopaty, pojawiły się kolejne węże tłoczne. Miejscem przetrzymywania sprzętu gaśniczego była już remiza wraz z garażem. Kolejnym samochodem przekazanym w 1981 roku od Straży Pożarnej w Tarnobrzegu był żuk.

Kolejne lata funkcjonowania straży skupiały się na pozyskiwaniu sprzętu ratowniczo-gaśniczego, udziałach w szkoleniach, ćwiczeniach bojowych, dbaniu o bezpieczeństwo przeciwpożarowe, wyjazdach do różnego rodzaju zdarzeń oraz zachęcaniu młodzieży do wstąpienia w szeregi OSP.

Prezesi OSP w Brzostowej Górze w chronologicznym porządku: Jakub Stróż, Michał Lubera, Bolesław Mazgaj, Ferdynand Stępień, Adam Kwaśnik, Henryk Tęcza, Franciszek Kopeć, Paweł Kopeć.