Kilka telefonów odebraliśmy od mieszkańców ul. 11 Listopada w Kolbuszowej. Nasi rozmówcy skarżą się na to, że kierowcy nie stosują się do ustawionych znaków drogowych.
Jeżdżą jak chcą
- Sam jeżdżę pod blok nadrabiając drogi, według znaków. A sporo kierowców ma w nosie zakazy i nakazy. Czy nikt na tym nie panuje? - zastanawia się mężczyzna i przyznaje, że na miejscu, aby okiełznać kierowców, potrzebny jest patrol policji.
Jolanta Skubisz - Tęcza, rzecznik KPP Kolbuszowa, przyznaje, że funkcjonariusze wielokrotnie interweniowali na ul. 11 Listopada. Jak zaznacza, nie ma jednak możliwości, aby policjanci pilnowali tam porządku przez całą dobę.
W jednym kierunku
Na ulicy ruch odbywa się cały czas w jednym kierunku - od krajowej "dziewiątki" w stronę dworca, o czym często zapominają kierowcy wyjeżdżający z bocznych parkingów. Tam ustawione są znaki nakazu jady w odpowiednią stronę.
Ile to kosztuje?
W ciągu 15 minut naszej wizyty na ul. 11 Listopada, wykroczenia popełniło 23 kierowców. Zatrzymani na gorącym uczynku przez policjantów musieliby się liczyć z mandatami i punktami karnymi.
Wjazd od ul. Ruczki może kosztować do 500 zł. Z kolei wyjazd z parkingu pod prąd - 250 zł.
Więcej w najbliższym Korso