Kolbuszowska organizacja, która dekadę temu obchodziła 19-lecie istnienia, liczyła wówczas 90 członków, w tym 60 czynnie oddających krew. W sumie w 2011 roku kolbuszowscy krwiodawcy oddali ponad 75 litrów krwi.
Szesnaście oddanych litrów krwi ma na swoim koncie pan wówczas Franciszek.
- Bardzo dobrze pamiętam dzień, kiedy pierwszy raz poszedłem oddać krew. Było to w Kolbuszowej, zaraz po komisji wojskowej, na która zgłosiłem się właśnie do Miejskiego Domu Kultury
- wyjaśniał wtedy 58-latetni mężczyzna.
Z kolei 21-letnia wówczas Ewelina, jak mówiła wtedy, oddała krew dwa razy.
- Jak tylko skończyłam 18-lat, zdecydowałam, że będę krwiodawcą. Pierwszy raz krew oddałam w trakcie akcji zorganizowanej w szkole w Weryni. Okazało się jednak, że to nic nie boli. To, że jestem dawcą, nie wpływa jakoś negatywnie na moje zdrowie i samopoczucie. Mam natomiast świadomość, że moja krew może kiedyś uratować komuś życie
- dodała kobieta.
Komentarze (0)