Uwagę mieszkańca Nowosielca (gm. Nisko) zwróciło ciągłe szczekanie psa. Kiedy wyjrzał przez okno, na przystanku zauważył psa, a obok chodzące po trawie szczeniaki. Świadek zadzwonił na policję. Na miejsce został wezwany weterynarz, który zaopiekował się zwierzętami.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy porzucenia. Pies na obroży miał znaczek z numerem szczepienia, więc zaczęli od ustalenia gabinetu weterynaryjnego. Lekarz podał, kto zgłosił się na szczepienie z suczką.
- W trakcie przesłuchań osób mogących posiadać informacje na temat porzucenia czworonogów, funkcjonariusze ustalili mężczyznę odpowiedzialnego za wywiezienie psów z domu. Okazał się nim być syn właścicielki. Stwierdził, że w domu jest za dużo psów. Wieczorem wywiózł suczkę ze szczeniakami do Nowosielca i pozostawił je w kartonowym pudle na przystanku - informują funkcjonariusze z KPP w Nisku.
Mieszkaniec Niska w trakcie przesłuchania przyznał się i dobrowolnie poddał karze.
Fot. KPP Nisko