Do tego zdarzenia doszło wczoraj (czwartek, 24 stycznia) około godz. 21, w Rzeszowie na ul. Spiechowicza. Całe zajście widział z okna mieszkania, będący na wolnym od służby, komendant komisariatu na Baranówce. Jego uwagę zwrócił hałas dobiegający z osiedlowej ulicy. Zauważył, jak kierujący fordem, podczas cofania, najpierw uderzył w jeden zaparkowany przed blokiem samochód, a następnie w kolejny. Dodatkowo kiedy odjeżdżał uszkodził jeszcze jedno auto.
Komendant wybiegł z mieszkania i podbiegł za odjeżdżającym fordem. Ponieważ kierujący fordem nie jechał szybko, dogonił go i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Z samochodu wyciągnął również pijanego kierowcę i powiadomił dyżurnego jednostki. Na miejsce przyjechały patrole z komisariatu na Baranówce i z ruchu drogowego.
Kierowcą forda okazał się 66-letni mieszkaniec Rzeszowa. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Policjanci ustalili, że mieszkaniec Rzeszowa uszkodził łącznie osiem zaparkowanych samochodów - suzuki, audi, peugeota, opla, forda, kie, mitsubishi i volkswagena.
Okazało się również, że mężczyzna trzy dni temu stracił uprawnienia do kierowania za jazdę w stanie nietrzeźwości. Teraz 66-latek odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za dwa wykroczenia.
Informacje przekazała KMP Rzeszów.