Temat przebudowy ulicy Jana Pawła II, a konkretnie wprowadzonej na czas robót organizacji ruchu na tym trakcie, pojawił się na ostatniej sesji rady miejskiej (4 sierpnia). - Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ulica została zamknięta w odwrotnym kierunku niż wszelka logika nakazuje - emocjonował się Krzysztof Wójcicki, przewodniczący Zarządu Osiedla nr 2 w Kolbuszowej.
Mandaty i straty
Zdaniem samorządowca przyjęte rozwiązanie utrudnia życie wielu mieszkańcom, nie tylko tym zamieszkującym na osiedlu przy Jana Pawła. - Wszyscy jadący od strony miasta nie mogą dojechać do poczty, tylko muszą objeżdżać dookoła, ewentualnie muszą jechać przez Kolbuszową Dolną. Większość miejscowości w naszej gminie nie ma punktów pocztowych, tylko ta główna poczta obsługuje punkty awizo. Dużo prościej byłoby więc wjechać od miasta i wyjechać ulicą Bytnara przez Mickiewicza i do rynku - mówił Krzysztof Wójcicki.
To nie jest jedyna trudność, jaką wymienił samorządowiec. Straty w związku z wprowadzeniem ruchu jednokierunkowego, jak zauważył, odnotowują też przedsiębiorcy z tak zwanego Manhattanu. - Część zdecydowała się na pozamykanie działalności, ponieważ nic się żywcem nie dzieje. Właściciel "Żabki" co trzeci dzień mnie pyta, czy mam informację, kiedy skończy się ta inwestycja i kiedy w końcu zaczną przyjeżdżać tutaj ludzie. Już nie mówiąc o tym, że co trzeci klient w sobotę, który przyjeżdża do niego, dostaje mandat. Policja stoi teraz na Nowym Mieście i każdemu, kto wjeżdża od strony Obrońców Pokoju, ładuje mandat. Teksty policjantów typu: "Bierze pan 500 plus. Państwo daje, państwo zabiera" są już poniżej pasa. To, co tam się teraz dzieje, to jest już zgroza poważna - alarmował przewodniczący osiedla.
Więcej w 32 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie