O ogromnych kolejkach po ropę w Mielcu informuje portal korso.pl. Kierowcy tankują auta do pełna. W kolejne trzeba odstać nawet pół godziny.
Kierowcy obawiają się, że będzie problem ze zdobyciem paliwa z powodu wybuchu wojny w Ukrainie. Nieoficjalnie mówi się także, że stacje paliw dostały pisma zakazujące sprzedaży hurtowej paliw. Nikt na razie nie potwierdza tych informacji.
Taka wiadomość dotarła również do Kolbuszowej. - Szef zatankował rano wszystkie firmowe auta. Dodatkowo pojechaliśmy z beczkami po paliwo. Ludzie mówią, że ropa potrzebna będzie wojsku, więc mogą zostać wprowadzone limity - mówi mieszkaniec Kolbuszowej.
Zapytaliśmy jeszcze przed południem na kilku stacjach paliw w centrum Kolbuszowej i na obrzeżach, jak wygląda aktualnie sytuacja. Faktycznie, pracownicy jednogłośnie przyznają, że ruch dzisiaj jest wzmożony. Kierowcy tankują do pełna, nie tylko firmowe samochody, ale i prywatne.
Pracownicy jednak dementują plotki, jakoby miało zabraknąć paliwa. Wszyscy mówią jasno - na chwilę obecną nie ma żadnych ograniczeń i limitów paliwowych.
Przed godziną 16 na stacji w Kolbuszowej Dolnej kierowcy już stali w kolejne do tankowania.
Fot. Czytelnik
AKTUALIZACJA z godz. 15.50
Kolejka do stacji paliw w Kosowach (gm. Niwiska)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.