Dumek jałowcowaty, chrząszcz, który atakuje tuje, zmienia coraz częściej krajobraz naszych ogrodów i może podzielić los bukszpanów. O zagrożeniu, które niesie ten owad, mówił dr inż. Tomasz Olbrycht z Uniwersytetu Rzeszowskiego podczas XX Konkursu o Ochronie Przyrody i Środowiska, organizowanego m.in. przez Nadleśnictwo Kolbuszowa.
Szkodnik, który przybył z południa
Dumek jałowcowaty to gatunek chrząszcza pochodzący z ciepłych rejonów Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Do Polski najprawdopodobniej trafił z roślinami sprzedawanymi w wielkopowierzchniowych sklepach ogrodniczych. Pierwsze obserwacje tego owada w Polsce miały miejsce w 2019 roku, a w Rzeszowie został on stwierdzony po raz pierwszy wiosną 2025 roku.
Fot. FB Nadleśnictwo Kolbuszowa
Dlaczego szkodnik rozprzestrzenia się tak szybko?
Nasze miasta stały się idealnym miejscem do rozwoju dumka jałowcowego. Wśród miejskich nasadzeń nie brakuje roślin żywicielskich, takich jak tuje, a ciepłe warunki sprzyjają rozwoju owada. Dodatkowo, miejskie nasadzenia są rozluźnione, rośliny narażone na stres wodny i często zbyt intensywnie przycinane – to wszystko sprawia, że tuje stają się bardziej podatne na ataki. Szkodnik atakuje głównie rośliny cyprysowate, powodując ich zamieranie.reklama
Fot. FB Nadleśnictwo Kolbuszowa
Objawy ataku – jak rozpoznać, że tuja jest zaatakowana?
Aby w porę zauważyć zagrożenie, warto znać objawy wskazujące na infekcję. Główne z nich to:
- Żółknięcie lub brunatnienie igieł
- Pionowe pęknięcia kory
- Wycieki żywicy
- Otwarte otwory wylotowe dorosłych chrząszczy
Jak chronić tuje przed szkodnikiem?
Ochrona tui przed dumkiem jałowcowym jest możliwa, ale wymaga szybkiej reakcji. Przede wszystkim należy usunąć i spalić porażone rośliny przed wylotem chrząszczy, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się szkodnika. W miastach ważne jest, aby stosować metody niechemiczne, ponieważ stosowanie pestycydów jest ograniczone, a brak skutecznych środków zatwierdzonych badaniami utrudnia walkę z owadem. Kluczem do ochrony tui jest więc szybka reakcja i regularna obserwacja roślin.reklama
Fot. FB Nadleśnictwo Kolbuszowa
Komentarze (0)