Bieg odbył się w stolicy 31 lipca. Miał on upamiętnić niesamowity wyczyn Janusza Kusocińskiego, który w 1932 roku zdobył pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski w konkurencji męskiej.
Na symbolicznym dystansie 1932 metrów pojawiło się wielu bardzo mocnych biegaczy z Polski. Szymon był drugi, przegrał jedynie z Adamem Czerwińskim z Krakowa. Zawodnik z Małopolski niedawno reprezentował nasz kraj na Igrzyskach Europejskich. Zięba miał czas 5,26, a Czerwiński 5,24. – Na 200 metrów przed metą Szymon spróbował dogonić Adama, ale ten przetrzymał atak naszego zawodnika i 100 metrów przed metą skontrował Szymona – wspominał trener Bogdan Karkut. Impreza miała wysoką rangę, wzięło w niej udział sporo prestiżowych zawodników.
- Było to ważne wydarzenie, tak sportowe, jak i historyczne, w dodatku organizowane przez PKOL i dlatego postanowiliśmy wziąć w nim udział. Szymon bardzo dobrze zaprezentował tam zarówno siebie, jak i nasz kolbuszowski klub, bo drugie miejsce zaraz za uczestnikiem ostatnich Igrzysk Europejskich Adamem Czerwińskim to duży sukces sportowy. Został zauważony w wielu mediach – podkreślał Karkut.
Bieg odbył się w Łazienkach Królewskich, czyli w miejscu gdzie przed wojną pracował i trenował nasz mistrz olimpijski z 1932 roku. Z niezłym skutkiem w innych imprezach powalczyli młodsi wychowankowie kolbuszowskiej Tiki-Taki. Monika Węgrzyn w ubiegłą sobotę wygrała Bieg Jezior w Krasnem na Lubelszczyźnie. W niedzielę w Biegu im. Majora Bacy w Bochni o najwyższe miejsca walczyli Monika, Karolina Zuber i Szymon Zięba. Więcej o tych startach i przygotowaniach do kolejnych zawodów w kolejnym wydaniu naszego tygodnika.