W odpowiedzi na nasze pytania Urząd Miejski szczegółowo przedstawił wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe Tomasza Fryca, które uznał za wystarczające do objęcia funkcji dyrektora jednostki oświatowej. Jak podkreślono, Fryc posiada wyższe wykształcenie administracyjne oraz studia podyplomowe z zakresu zarządzania oświatą i BHP, spełniając ustawowe kryteria wymagane na tym stanowisku.
Wskazano również, że od 2007 roku związany jest zawodowo z Zespołem Oświatowym Miasta i Gminy Kolbuszowa, gdzie realizował szereg zadań administracyjno-organizacyjnych. Od 2020 roku pracował kolejno jako referent, później inspektor, a latem 2025 roku powierzono mu wykonywanie obowiązków zbliżonych do pełnienia roli dyrektorskiej.
Doświadczenie w autobusie szkolnym. Jak urząd je ocenił?
Wśród wcześniejszych obowiązków Tomasza Fryca urząd wymienił także pracę jako opiekun dzieci w autobusie szkolnym – najpierw podczas dowozów uczniów gimnazjalnych, później dzieci do szkoły specjalnej w Mielcu.Odpowiadając na nasze pytanie dotyczące zasadności takiego doświadczenia w kontekście kierowania jednostką oświatową, urząd podkreślił, że jego główne kompetencje nie opierały się na tej funkcji, a na wieloletniej pracy administracyjnej. W Zespole Oświatowym Fryc zajmował się m.in. zamówieniami publicznymi, rozliczeniami dowozów, współpracą z PUP oraz sprawami organizacyjnymi szkoły – i to te zadania miały kluczowe znaczenie przy ocenie jego przygotowania.
Czy brano pod uwagę ryzyko konfliktu interesów?
Pojawiły się także pytania o potencjalny konflikt interesów, ponieważ Tomasz Fryc jest synem Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kolbuszowej. Urząd zapewnił, że ten wątek został przeanalizowany.Jak czytamy w odpowiedziach: „w ocenie Burmistrza Kolbuszowej nie występuje konflikt interesów”, a sam przewodniczący nie uczestniczył w żadnym etapie podejmowania decyzji dotyczącej zatrudnienia syna. Podkreślono, że powołanie odbyło się „zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa” oraz w granicach kompetencji organów gminy.
Urząd: nie ma mowy o nepotyzmie
Do pytania o nepotyzm urząd odniósł się jednoznacznie. Burmistrz zapewnił, że w tej sprawie nie zachodzą przesłanki pozwalające mówić o faworyzowaniu ze względu na powiązania rodzinne.– Nie zachodzi nepotyzm. Pan Tomasz Fryc posiada odpowiednie kwalifikacje do pełnienia obowiązków dyrektora – czytamy w udzielonej odpowiedzi.
Urząd powołał się również na ustawę o pracownikach samorządowych, według której to burmistrz – a nie rada czy przewodniczący – posiada pełne kompetencje do powoływania dyrektorów jednostek organizacyjnych gminy.
Burmistrz na sesji: „To moja decyzja”
Do sprawy powołania Tomasza Fryca burmistrz Grzegorz Romaniuk odniósł się także podczas sesji Rady Miejskiej. Wyjaśnił, że:– Powołałem na stanowisko dyrektora Zespołu Oświatowego pana Tomasza Fryca. To jest awans wewnątrzzakładowy. Będzie on pełnił tę funkcję przez trzy miesiące, do końca roku.
Podkreślił również, że wybór Fryca był decyzją świadomą i osobistą:
– Znam go od wielu lat. Zawsze jego spojrzenie na kwestie oświatowe wydawało mi się dalekowzroczne. Chciałem mieć osobę bardzo zaufaną. I takimi osobami chciałbym się otaczać. Taki jest mój przywilej.
Komentarze (0)