Po przybyciu na miejsce okazało się, że przerażone zwierzę ukryło się w kanale pod wjazdem na jedną z posesji.
- Kanał wykonany z kręgów betonowych o średnicy ok. 80 cm, długości blisko 10 m, wypełniony wodą powyżej kostek i do tego w rowie śnieg do kolan
- relacjonują pracownicy kolbuszowskiego przytuliska na swoim Facebooku.
Kot siedział w samym środku kanału, z żadnej strony nie można było się do niego dostać.
- Nie można było sięgnąć do niego grabiami ani chwytakiem. Jak wiele razy wcześniej tak i w tym przypadku z pomocą przyszli nam strażacy z PSP w Kolbuszowej. W kilka minut od zgłoszenia znaleźli się na miejscu i wydobyli rannego, połamanego, przemokniętego i wychłodzonego kotka. Bez ich pomocy nie miał żadnych szans na przeżycie. Dziękuję wam panowie strażacy
- piszą wdzięczni opiekunowie bezdomnych zwierząt w Kolbuszowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.