Pierwsze zastępy PSP, które dotarły na miejsce, nie znalazły żadnego wypadku. Zamiast tego, okazało się, że w jednym z domów w Przedborzu zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy mężczyźnie.
- Okazało się, że na jednej z posesji zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy mężczyźnie. Jeden zastęp PSP pozostał na miejscu razem z załogą karetki, drugi udał się w kierunku Czarnej Sędziszowskiej, a my w kierunku wsi (droga na Hutę Przedborską), by upewnić się, że nie doszło do innego zdarzenia
– relacjonowali druhowie z OSP Kupno.
Po dalszym sprawdzeniu okazało się, że zgłoszenie było mylące, a żadnego wypadku motocyklisty nie było. Interwencja dotyczyła jedynie udzielania pomocy medycznej mężczyźnie na prywatnej posesji, co doprowadziło do niepotrzebnego zaangażowania służb. Po kilkudziesięciu minutach strażacy wrócili do swoich jednostek.
- Apelujemy o precyzyjne zgłaszanie informacji i podawanie ich zgodnie ze stanem faktycznym, aby nie angażować niepotrzebnie większej liczby służb tam, gdzie nie jest to konieczny
– podkreślają druhowie.
W akcji udział wzięły: JRG PSP Kolbuszowa (GBA, GCBA), OSP Kupno (GBA), policja oraz zespół ratownictwa medycznego.
To kolejne zdarzenie, które przypomina o znaczeniu dokładności w zgłaszaniu alarmów do służb ratunkowych. Każde niepotrzebne wezwanie może opóźnić reakcję w sytuacji rzeczywistego zagrożenia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.