Kiedy możemy spodziewać się pierwszych owoców? Ile wyniesie cena truskawki w tym roku? Ile pracy wymaga plantacja truskawki i dlaczego jest to tak ciężki "kawałek chleba"? Między innymi o tym opowie Radomir Anioł, plantator z Kupna (gm. Kolbuszowa).
Uprawą truskawek zajmuje się od trzech lat. Ponadto hoduje czarną i czerwoną porzeczkę, ogórka oraz od tego roku również i maliny.
- Nominalnie chcieliśmy, żeby uprawa miała pół hektara. Po zasadzeniu tego obszaru okazało się, że zostało nam sadzonek. Szkoda było ich zmarnować, więc posadziliśmy je w międzyrzędzia czerwonej porzeczki. W przeliczeniu zostało nam 80 arów samej truskawki
- nadmienił.
Dlaczego zdecydowałeś się na uprawę akurat truskawki?
- Zdecydowaliśmy się na różnorodną uprawę, natomiast truskawkę posadziliśmy trochę z przymusu. Głównie ze względu na to, że na truskawce jest największa stopa zwrotu. To znaczy, że wymaga bardzo dużo pracy, ale koszty również zwracają się szybko. Uprawiamy odmianę Honeoye, ponieważ daje ona bardzo wyrazisty kolor, jest smaczna i lubiana przez konsumentów.
Co pochłania więcej czasu - przygotowanie do zbiorów czy same zbiory?
- W tym momencie wstaję o 5 rano, kładę się o 23. W międzyczasie jest tylko i wyłącznie praca. Na posiłki znajduję czas wyłącznie w tzw. międzyczasie. Powiedziałbym więc, że sam zbiór wymaga dużo pracy, natomiast przygotowanie to jest dwukrotny czasookres, jeżeli mielibyśmy to porównać w godzinach.
Szacujecie, że plony w tym roku będą większe czy mniejsze niż w poprzednim?
- Szacujemy, że plony w tym roku będą u wszystkich plantatorów większe, co sugeruje cena truskawki. Jest ona niższa w granicach ośmiu złotych na kilogramie w porównaniu do zeszłego roku, chyba że ktoś nie przykrył truskawki włókniną w miejscach, w których był przymrozek. U mnie na przykład było trzy stopnie na minusie nad ranem.
Na jakim poziomie może utrzymywać się cena truskawki w 2022 roku?
- Na tę chwilę nie jestem w stanie powiedzieć, ponieważ zostały nam niecałe dwa tygodnie do początku zbiorów. Natomiast cena na giełdzie na Broniszach jest niższa niż na początku zeszłorocznego sezonu.
Kiedy możemy spodziewać się boomu truskawkowego?
- Podejrzewam, że w połowie czerwca. Z kolei pierwszych plonów możemy się spodziewać około 8 czerwca. Pod znakiem zapytania są natomiast tegoroczne zbiory ze względu na to, że ostatni przymrozek (19 maja) mógł zebrać swoje żniwo. Truskawka jest bowiem bardzo wrażliwa na wszelkie niesprzyjające warunki pogodowe.
Z czego wynika tak naprawdę cena truskawki w danym roku? Od czego ona jest uzależniona?
- Duże skoki ceny zależą od tego, jaki jest popyt i podaż na truskawkę. Można założyć, że obecnie popyt jest na tym samym poziomie, a podaż prawdopodobnie jest dużo większa niż w zeszłym roku. Tutaj kwestia jest głównie pogody, jak ona wpłynie na plonowanie.
Wasza plantacja jest ekologiczna. Co to oznacza?
- Tak, nasza plantacja jest ekologiczna od samego początku. To oznacza, że przygotowywaliśmy się do tego przez trzy lata. Przygotowywaliśmy pole, nie stosowaliśmy zakazanych w ekologii środków chemicznych, co wiąże się z odpowiednio większym nakładem pracy i kosztami uprawy. Nawozy w ekologii można stosować, ale muszą być to odpowiednie produkty, odpowiednio przebadane i certyfikowane.
Plantacja truskawki Radomira Anioła liczy niespełna hektar powierzchni. Fot. Kamil Ząbczyk
Jak długo będziemy mogli cieszyć się owocami truskawki?
- W granicach czterech tygodni możemy się cieszyć owocami. Wysyp najprawdopodobniej będzie po tygodniu od pierwszych pojawiających się truskawek. Trzeba zwrócić uwagę na to, że każda odmiana rządzi się swoim terminarzem. U niektórych plantatorów plon będzie wcześniej, a u innych później.
Można powiedzieć, że uprawa truskawek to praca całoroczna, bo jednak wymaga odpowiedniego przygotowania na długo przed samymi zbiorami.
- Wolne od pracy mamy wtedy, gdy śnieg przykrywa ziemię. To są wakacje (śmiech). Poza ciężką pracą mamy tutaj również kwestie odpowiedniego przygotowania ziemi. Poza samym plewieniem musimy dbać o to, żeby ta roślina była w odpowiedniej kondycji. Musimy systematycznie przeglądać jej stan i odpowiednio szybko reagować, jeśli pojawia się jakaś choroba.
Gdzie można was spotkać? Gdzie sprzedajecie swoje owoce?
- Truskawkę sprzedajemy w domu, ale również nadwyżki sprzedajemy pod Orzechem. Można bezpośrednio zgłaszać się do nas.
Jest coś, czym wyróżnia się wasza plantacja od innych?
- W tej okolicy nie spotkałem się z ekologiczną plantacją truskawki. Mamy dość zróżnicowaną produkcję. Ze względu na to, że uprawiamy również czerwoną i czarną porzeczkę, ogórka, a w tym roku również i malinę.
Ile osób musi być zaangażowanych w zbiory. Na pewno potrzeba sporo rąk do pracy
- Jeśli mówimy o wysypie truskawki, to w przeliczeniu na hektar jest to w granicach 20-30 osób. Natomiast potrzeby są mniejsze przed głównym wysypem truskawki i w momencie, kiedy owoce będą się kończyć. Nie ukrywam tutaj, że wciąż mamy deficyt pracowników – przy zbiorach i nie tylko.
Z perspektywy czasu, jak oceniasz swoją działalność. To był dobry krok? Zdecydowałbyś się jeszcze raz na ekologiczną uprawę truskawki?
- To wszystko zależy od tego, jakie kto ma predyspozycje do tego, żeby podjąć dodatkową pracę. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, czy ktoś jest gotowy na ciężką pracę nie w wymiarze ośmiu godzin, ale co najmniej 12 godzin dziennie. Jeżeli jest na to gotowy, to jak najbardziej jest to dobry krok. Poskutkuje dobrym wynikiem finansowym. Jest to obwarowane pewnymi znakami zapytania, tj. pogoda, choroby, szkodniki i awarie. Wszystko jest jednak do przejścia, potrzeba odrobinę samozaparcia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.