Oficjalne dane PKW wskazały, że Karol Nawrocki zdobył 51,78% głosów, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego. Frekwencja przekroczyła 71%, a w powiecie kolbuszowskim poparcie dla Nawrockiego sięgnęło ponad 80%. Ten wynik wywołał wiele emocji, które dobrze obrazują wypowiedzi dwóch lokalnych polityków - posła Zbigniewa Chmielowca i europosła Tomasza Buczka. Obaj komentowali także dla nas pierwsze sondażowe wyniki exit poll. Pisaliśmy o tym w artykule (TUTAJ - kliknij w ten link).
Zbigniew Chmielowiec: Nasz kraj będzie silnym członkiem Unii Europejskiej
Poseł Chmielowiec podkreślał, że początkowe wyniki exit poll wzbudziły u niego nadzieję, lecz także niepewność.
- Z zainteresowaniem śledziłem, jak zmieniały się wyniki do samego rana. Po 23 okazało się, że Karol Nawrocki obejmuje prowadzenie i ta różnica wynosiła już ponad 4 procent
- mówił.
Zaznaczył, że cieszy się ze zwycięstwa „kandydata obywatelskiego popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość”, ale także podziękował wyborcom różnych opcji politycznych w powiecie kolbuszowskim, którzy poszli do urn.
Parlamentarzysta z Kolbuszowej zwrócił też uwagę, że poparcie dla kandydatów prawicy w regionie znacząco wzrosło w ciągu ostatnich pięciu lat - w poprzednich wyborach prezydenckich Andrzej Duda zdobył tu 80,24% głosów, a obecnie wynik ten jest jeszcze wyższy.
Według niego, „zwyciężyła Polska”, a kraj - z Karolem Nawrockim na czele - powinien dalej rozwijać się jako silny członek Unii Europejskiej.
Tomasz Buczek: Równoważymy siły zachowując pałac prezydencki w rękach prawicowego kandydata
Do emocji po wyborach dołączył również europoseł Tomasz Buczek, który określił tegoroczne wybory jako „prawdziwy rollercoaster”. Przypomniał, że „pierwsze wyniki po godzinie 21 z minimalną wygraną wskazywały na Rafała Trzaskowskiego, ale już kolejne badanie sondażowe po 2 godzinach pokazało przewagę Karola Nawrockiego”.Zwrócił uwagę na nerwowy przebieg liczenia głosów: „Protokoły spływały całą noc, a finalny wynik dał zapas prawie 400 tysięcy głosów dla Karola Nawrockiego”. Europoseł wyraził też swoje początkowe obawy.
- Jeszcze wczoraj miałem obawę, że wynik końcowy będzie się rozstrzygał na kilkanaście tysięcy głosów, co mogło dać stronie przegranej pretekst do podważenia jego wyniku. Na szczęście w obecnej sytuacji nie ma takiej opcji
- powiedział i dodał, że cieszy się z wygranej „prezydenta elekta Karola Nawrockiego” i zwrócił uwagę na rolę wyborców prawicy.
- To głosy elektoratu Konfederacji zapewniły zwycięstwo Karola Nawrockiego i to bardzo dobrze, bo równoważymy siły zachowując pałac prezydencki w rękach prawicowego kandydata, który ma szansę teraz na wykazanie się swoją niezależnością i odcięciem protektoratu Jarosława Kaczyńskiego
- podsumował europoseł z Kolbuszowej Górnej.
Buczek podkreślił również dojrzałość Konfederacji.
- Pokazała się w tych wyborach jako dojrzała partia polityczna z dwoma młodymi liderami, którzy "potrafią w politykę"
- uważa.
Dla europosła jest to dobry prognostyk na kolejne wybory.
- Cieszy nas szczególnie przekarmianie duopolu PiSu i PO i nawiązanie walki z kandydatami tych ugrupowań w tych wyborach - co jest dobrym prognostykiem dla nas na wybory w 2027 roku
- podsumował w imieniu Konfederacji Buczek.
Obaj politycy, choć z różnych perspektyw, wskazują na ważność i wagę tegorocznych wyborów. Poseł Chmielowiec widzi w nich zwycięstwo Polski i podkreśla potrzebę jedności oraz rozwoju w ramach Unii Europejskiej, natomiast europoseł Buczek zwraca uwagę na dynamiczny i nieprzewidywalny przebieg wyborów oraz polityczne znaczenie głosów prawicowych wyborców, które mogą mieć wpływ na przyszłość sceny politycznej w kraju.
Komentarze (0)