Poranny korek i pytania mieszkańców
Zamknięty przejazd kolejowy tuż przed godziną 8 rano, manewry kontenerowe, pociąg ruszający z pełnym składem - taki widok, jak mówią niektórzy mieszkańcy Kolbuszowej, nie jest im obcy. O poranku, kiedy większość z nich śpieszy się do pracy, a dzieci jadą do szkół, każdy postój to dodatkowy stres i spóźnienia.Do naszej redakcji w ostatnim tygodniu wpłynęły głosy zaniepokojonych mieszkańców, którzy pytają, czy takie działania nie mogłyby być prowadzone w innym czasie - tak, aby nie blokować ruchu drogowego w najbardziej newralgicznym momencie dnia.
Chętni do współpracy
Firma PCC Intermodal, do której należy punkt przeładunkowy przy torach kolejowych, odniosła się do sprawy. Jak tłumaczy dyrektor depotu w Kolbuszowej, Michał Konefał, sytuacja była już wcześniej analizowana i omówiona - zarówno z burmistrzem Kolbuszowej, jak i z lokalnym zakładem produkującym meble. Wspólnie ustalono model działania, który miał pogodzić interesy mieszkańców z potrzebami logistycznymi przedsiębiorstwa.Jak słyszymy, od około dwóch miesięcy manewry związane z ruchem pociągów odbywają się w dwóch etapach. Pierwsza część realizowana jest we wczesnych godzinach porannych - jeszcze przed godziną 6, kiedy ruch na drogach jest znikomy. Druga faza wykonywana jest zazwyczaj po godzinie 8, czyli już po porannym szczycie komunikacyjnym. Przejazdy odbywają się w taki sposób, aby w kluczowych momentach porannego ruchu nie blokować przejazdu kolejowego.
Wcześniej skład często przejeżdżał, a następnie wracał tą samą trasą przy stale zamkniętych rogatkach, co powodowało znaczne utrudnienia i wydłużone blokady przejazdu. Obecnie operacje logistyczne zostały podzielone na etapy, co ma zminimalizować te niedogodności. Według zapewnień firmy, zmiana została pozytywnie odebrana zarówno przez samorząd, jak i lokalnych przedsiębiorców.
Dyrektor depotu zaznacza również, że jeśli mimo wszystko pojawiłby się problem, firma jest gotowa do dalszych rozmów i modyfikacji harmonogramu. Jednocześnie podkreśla, że w ostatnich tygodniach nie odnotowano żadnych zgłoszeń ze strony mieszkańców, co może sugerować, że obecny system działania spełnia swoją rolę.
Jak dodaje dyrektor kolbuszowskiego depotu, jednorazowe utrudnienia, o których informowali czytelnicy, mogły być wynikiem opóźnień spowodowanych warunkami pogodowymi lub sytuacją losową na trasie przejazdu.
Komentarze (0)