Wszystkie mają już za sobą występy na poziomie drugiej ligi. – Jestem zadowolony z możliwości poszerzenia kadry. Nowe piłkarki podniosą poziom całej drużyny – cieszy się Ryszard Mokrzycki, trener kolbuszowianek.
Sokółki przygotowania rundy rewanżowej rozpoczęły już 8 stycznia. W międzyczasie zaliczyły obóz w Cmolasie. Jarząb to skrzydłowa, Machnica powalczy o miejsce w linii obrony, a Cholewa w pomocy. Odejść może bramkarka Ewa Koman.
– Myśli o przerwaniu gry w piłkę. Ma dużo na głowie, a dojazdy z Rzeszowa zajmują sporo czasu – tłumaczy Mokrzycki. Nasz pierwszoligowiec jest jednak przygotowany na ewentualną nieobecność Koman. Gotowa do wejścia między słupki jest Olga Miszczak, w obwodzie jest kolejna wychowanka Aleksandra Draus.
– Wolałbym, żeby Ewa jeszcze została. Olga mogłaby się jeszcze przy niej podszkolić. Nie będę jednak panikował, jak zabraknie Koman. Olga może już walczyć na dobrym poziomie – podkreśla Mokrzycki.
Sokółki pierwszy mecz kontrolny rozegrały w minioną niedzielę w Radomiu z miejscową Czwórką. 4 marca nasze zawodniczki sprawdzą się z Tarnovią Tarnów, 10 marca z Wandą Kraków, a 17 marca ze Spartakusem Daleszyce (test seniorek i juniorek). Pierwszy bój o punkty nasz zespół zaliczy 24 marca, gdy w Warszawie zmierzy się z miejscową Pragą. Sokół nie ma już realnych szans na awans, na pewno nie spadnie z zaplecza ekstraligi.
– To jest idealny moment na to, by ogrywać młode zawodniczki i próbować nowych rozwiązań. Możemy już myśleć o tym, co czeka nas w kolejnym sezonie – zaznacza Mokrzycki. Klub z Kolbuszowej Dolnej na razie nie chce o tym mówić głośno, ale ambicją działaczy, sztabu szkoleniowego i samych zawodniczek jest awans do ekstraligi.