Ozga: - Nie ze mną takie numery!

Opublikowano:
Autor:

Ozga: - Nie ze mną takie numery! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI W Kolbuszowej przewodniczący Krzysztof Wilk przywoływał do porządku pozostałych samorządowców. Tymczasem w radzie powiatu role się odwróciły. Za co dostało się Mieczysławowi Burkowi?

Niedawno pisaliśmy o tym, jak po raz kolejny Krzysztof Wilk, przewodniczący rady miejskiej, przywoływał do porządku na swoich obradach. Tymczasem w radzie powiatu role się odwróciły. Za co dostało się Mieczysławowi Burkowi?

Wszystko zaczęło się od podjęcia uchwały w sprawie udzielenia absolutorium Zarządowi Powiatu (pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu). Przypomnijmy, że poparcie dla polityki budżetowej wyraziło 17 samorządowców, jeden wstrzymał się od głosu. Józef Kardyś, starosta kolbuszowski, podziękował swoim współpracownikom i oczywiście wysokiej radzie za owocną współpracę, pomoc i wsparcie. Przy okazji wytknął też, że "nie do wszystkich dotarło", że przy ocenie wykonania budżetu ani komisja rewizyjna, ani Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się jakichkolwiek błędów. Gdy wstrzymujący się od głosu "za" Karol Ozga próbował wytłumaczyć swój wybór, przewodniczący rady poprosił go, aby swoimi uwagami podzielił się w ostatnim punkcie sesji, czyli w "Sprawach różnych". Kiedy ten nie ustępował, Mieczysław Burek ogłosił pięciominutową przerwę. Ten krok nie spodobał się młodemu samorządowcowi.

Nie pierwszy raz
- Można powiedzieć, że w jakiś sposób postawił pan na swoim – podkreślił Karol Ozga, kiedy już po przerwie, w kolejnym punkcie obrad dostał się do mównicy. - Zrobił pan przerwę, rozbił pan obrady. Nie wiem, czy taki był cel? - pytał. Radny zauważył też, że takie odbieranie głosu czy niedopuszczanie do wyrażenia zdania zdarzyło się przewodniczącemu rady nie po raz pierwszy. - Kilka takich nieeleganckich zachowań, jeśli chodzi o udzielanie głosu czy to radnym czy to osobom, które proszą o ten głos w trakcie sesji, pamiętam – powiedział Karol Ozga. - Jedna sytuacja, na którą zwróciłem uwagę, była podczas sesji jeszcze w ubiegłym roku. Jedna z mieszkanek powiatu kolbuszowskiego chciała zabrać głos, a pan jej go nie udzielił. W bardzo nieelegancki sposób się pan zachował, chociaż powinien mieć pan świadomość, że każdy, nie tylko radny, ale każdy, kto bierze udział w sesji, ma prawo do zabrania głosu. Na ostatniej sesji próbował pan mi ograniczyć prawo głosu w punkcie, w którym toczyła się dyskusja. Dzisiaj zrobił pan to po raz kolejny – dodał radny.

Więcej w 25 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE