Ciężkie treningi, litry potu i codzienna praca nad swoim ciałem opłaciły się. Mariusz Brito pojedzie w maju do Hiszpanii wraz z reprezentacją Polski walczyć o medale! Oprócz sztangisty z Kolbuszowej Polskę reprezentować będzie Daniel Michalak, a na liście rezerwowej znalazł się Piotr Burzawa. Do mistrzostw pozostało bardzo niewiele czasu, ale jak przyznaje Mariusz, to nie koniec ciężkiej pracy. Na zawody w Maladze muszę być w optymalnej dyspozycji.
Cel został osiągnięty. W Maladze będziesz reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy!
-Cieszę się z tego wyróżnienia, ale wiem, że osiągnąłem je dzięki ciężkiej codziennej pracy na treningach. Duże podziękowania należą się także Państwu Magdalenie i Grzegorzowi Mikuła. Bez ich wsparcia, nie dałbym sobie rady. Mistrzostwa są dla mnie szansą na pokazanie się w rywalizacji z najlepszymi. Do Hiszpanii lecę ze sporymi nadziejami. Chcę też sprawdzić, na co mnie stać.
Jak oceniasz swoje szanse medalowe?
-Trójbój to dyscyplina kompleksowa. W jej skład wchodzą trzy boje: przysiad ze sztangą na barkach, wyciskanie sztangi z klatki piersiowej leżąc tyłem na ławeczce oraz martwy ciąg. Mnie najbardziej odpowiada ostatnia z konkurencji. Na mistrzostwach medal można zdobyć z całości trójboju, ale też z każdej konkurencji z osobna. Gorąco wierzę w to, że w martwym ciągu powalczę o najwyższe lokaty. W innych zmaganiach będę starał się wypaść jak najlepiej.
Więcej w 12 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie