Zespół z Kosów poprzedni sezon zakończył na dziewiątym miejscu, a celem wyznaczonym w zimie była pierwsza piątka ligi. – Przekładamy to założenie na nowy sezon. Raczej nie ma sensu zapowiadać walki o awans – mówi ostrożnie Andrzej Trześniowski, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników, jednocześnie działacz Orła. Skąd wynika taka ostrożność? – Mamy bardzo młody zespół. Chłopaki potrzebują jeszcze czasu. Jeśli jednak będzie nam dobrze szło, to na pewno nie będziemy się martwić wysokim miejscem w tabeli. Lepiej mniej mówić, a więcej robić – dodaje Trześniowski. Drużynę nadal prowadzić będzie trener Dariusz Mielczarek. W Orle liczą, że czasem pomoże jako zawodnik.
Więcej w 30 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie