Tylko w ciągu jednego tygodnia pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej odebrali od mieszkańców Kolbuszowej aż 30 ton odpadów biodegradowalnych. - Zamówiliśmy pięć tysięcy worków foliowych i muszę przyznać, że ich zabrakło - mówił na ostatniej sesji (27 października) Adam Maternia, prezes ZGKiM w Kolbuszowej.
Nie palą, tylko oddają
Prezes Maternia przyznał, że mieszkańcy miasta wystawiają przed swoje posesje po kilka, a nawet kilkanaście worków po brzegi wypchanych liśćmi i innymi odpadami biodegradowalnymi. Te odbierane są od nich w ramach tzw. podatku śmieciowego. - Nasza akcja promocyjna, która miała przekonać mieszkańców, żeby w jak największym stopniu segregować odpady komunalne, przynosi efekty.
W okresie jesiennym ludzie już nie palą ognisk w ogródkach, nie palą na grządkach, nie ma już dymu. Wszyscy zbierają i wystawiają worki - mówił prezes ZGKiM. Akcja zbierania liści, jak zapewnił, potrwa do rozpoczęcia sezonu zimowego. Do tego czasu, jak przewiduje Adam Maternia, ZGKiM odbierze w sumie około 200 ton odpadów biodegradowalnych. To o cztery razy więcej niż początkowe założenia.
Więcej w 46 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie