Podkarpacka liga kadetek w pierwszej części rozgrywek była podzielona na dwie grupy, po 6 drużyn. Nasza drużyna trafiła do pierwszej grupy, w której musiała mierzyć się ze Stalą Mielec, Vegą Stalowa Wola, Kępą Dębica, San-Pajdą Jarosław i KPS Nowa Dęba.
Naszym młodym siatkarkom nie udało się wygrać żadnego meczu, zdołały jedynie ugrać trzy sety. Nasz zespół dwa razy postraszył Kępę Dębica i raz KPS Nowa Dęba. – Moje zawodniczki próbowały wszystkie braki nadrobić zaangażowaniem i tak naprawdę niewiele nam brakło, by cieszyć się z wygranej. Trudno jest nam jednak równać się z klubami, w których trenuje się codziennie albo dwa razy dziennie – tłumaczy Agnieszka Wilk-Sybicka.
To wyjątkowo trudny sezon dla Niwy. Zespół kadetek tworzą bardzo młode zawodniczki. Większość ekipy mogłoby walczyć jeszcze w lidze kadetek. Wiek młodziczek przed sezonem skończyły tylko 4 dziewczyny. – Często zdarza się, że dziewczyny grają z rywalkami o trzy lata starszymi od siebie – wyjaśnia Wilk-Sybicka.
Mimo tego, że Niwa przegrała wszystkie 10 meczów. nikt w zespole się nie zniechęcił do uprawiania siatkówki. – Dziewczyny rozwijają się sportowi i dostają też od wszystkich wokół wsparcie mentalne. Nasz zespół doceniali również trenerzy innych drużyn. Widzieli, że połowę składu tworzą młodsze dziewczyny – zauważa trener ekipy z Niwisk. Dla trenerki Niwy powodem do satysfakcji jest fakt, że jej wychowanki po opuszczeniu klubu i szkoły w Niwiskach w kolejnych etapach, np. szkolnej rywalizacji są najważniejszymi postaciami w swoich szkolnych drużynach.
Wyniki naszych dziewczyn:
Vega Stalowa Wola – Niwa 2:0 (25:9, 25:17)
KPS Nowa Dęba - Niwa 2:0 (25:18, 25:23)
Niwa – Kępa Dębica 1:2 (25:19, 20:25, 7:15)
Niwa - SAN-Pajda Jarosław 0:2 (11:25, 10:25)
Stal Mielec – Niwa 2:0 (25:9, 25:12)
Niwa – Vega Stalowa Wola 0:2 (15:25, 12:25)
Niwa – Nowa Dęba 1:2 (26:24, 24:26, 5:15)
San-Pajda Jarosław – Niwa 2:0 (25:13, 25:16)
Kępa Dębica – Niwa 2:1 (21:25, 25:20, 15:8)
Niwa – Stal Mielec 0:2 (6:25, 7:25)
|