- Chciałabym poprosić pana wójta, bo już kiedyś rozmawialiśmy wstępnie, odnośnie kładki przez rzekę w okolicach plebanii w Raniżowie. Kładka ta prowadzi w kierunku Wilków - poinformował samorządowiec Ozga.
Zagraża bezpieczeństwu
Jak dodał radny, temat kładki był zauważony już w minionej kadencji. - Poruszył go jeden z radnych - wyjaśnił i dodał, że kładka nadal znajduje się w dość kiepskim stanie. - Dlatego miałabym prośbę, aby ją doprowadzić do takiego stanu, aby nie zagrażała bezpieczeństwu osób, które tamtędy się poruszają - zaapelował radny.
- Nie wiem, jaka jest częstotliwość jej użytkowania, ale tych desek jest niestety co druga albo co trzecia i jeśli ktoś nawet próbuje przechodzić przez tę kładkę, to może sobie nawet zrobić krzywdę - zaznaczył. - Proszę, aby podjąć działania w tym zakresie - dodał.
Temat sprzed roku
Przypomnijmy, że temat kładki znajdującej się za plebanią w Raniżowie poruszył na jednej z sesji w 2018 roku Mateusz Niemczyk, ówczesny radny gminy Raniżów. Samorządowiec apelował między innymi o to, aby nienadającą się do przejścia i stwarzającą zagrożenie kładkę zabezpieczyć.
W sprawie kładki skontaktowaliśmy wtedy także z Edwardem Warzochą, sołtysem Raniżowa. Jak powiedział nam gospodarz sołectwa, kładka na rzece Zyzoga, w sprawie której interweniował radny, znajduje się na dróżce za plebanią w Raniżowie. Dodał, że kwestia naprawy mostku wcale nie jest taka prosta. - Na razie wszystko wisi w powietrzu, bo to jest zrobione nielegalnie i na to pieniędzy z urzędu gminy na razie nie dostaniemy. Ale faktycznie trzeba to jakoś zabezpieczyć - stwierdził sołtys Warzocha. Dodał, że kładka powstała w latach 90. ubiegłego wieku i w większości służyła mieszkańcom osiedla Wilki, którzy skracali sobie tędy drogę. - Teraz nie chodzi tamtędy prawie nikt, bo każdy ma swoje auto, a ścieżka jest bardzo zarośnięta - wyjaśnił. Dodał, że kładka znajduje się na uboczu i dlatego też jest atrakcyjnym miejscem dla młodzieży, która spędza tam czas. - Młodzi urządzają tam sobie schadzki. Siedzą tam, papierosy palą i któryś kopnie nogą w tę kładkę, a potem deska płynie rzeką - powiedział gospodarz Raniżowa.
Czy ostatecznie kładka doczeka się remontu? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do UG w Raniżowie. Na odpowiedź czekamy, a do tematu wrócimy niebawem.