Kilka miesięcy temu mieszkańcy osiedli Zakościele i Działki wystosowali pismo do wójta gminy, w którym wyrazili swoje zaniepokojenie działaniem zakładu Green Koltex. Wówczas pod postulatami podpisały się 134 osoby.
Głównym postulatem mieszkańców było zainstalowanie systemów monitorujących parametry powietrza. Zamieszkujący osiedle Działki i Zakościele uważali, że instalacja powinna mieć miejsce przede wszystkim na terenach, gdzie występuje duże skupisko domów. - W bezpośrednim sąsiedztwie zakładów przemysłowych, których produkcja związana jest lub może być związana z emisją do atmosfery szkodliwych związków chemicznych. Jak na przykład firma Green Koltex - argumentowali.
Aplikacja do ściągnięcia
Jak dowiadujemy się od Bernadetty Wolak-Posłuszny, radnej z Cmolasu, taki czujnik został zamontowany w sąsiedztwie firmy. Stan powietrza każdy mieszkaniec może sprawdzić, pobierając aplikację na swój telefon "Monitoring Powietrza BI", wpisując lokalizację Cmolas.
- Przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu weryfikuję pomiary, które są w aplikacji - mówi zainteresowana. - Jakość tych pyłów PM, które są monitorowane, do tej pory nigdy nie wskazały takiego poziomu, który byłby w jakiś sposób niebezpieczny - nadmienia Bernadetta Wolak-Posłuszny.
Inne szkodliwe
Czujnik zamontowany w Cmolasie mierzy jedynie stężenie pyłów tzw. PM-ów. - Monitoring pokazuje, że stężenie tych pyłów jest na poziomie, który nie jest niebezpieczny. Nie znaleźliśmy jednak firm posiadających urządzenia, które byłyby w stanie monitorować w powietrzu substancje, które powstają w wyniku termicznej obróbki cieplnej - podkreśla nasza rozmówczyni.
- To, że poziom pyłów PM jest na poziomie zadowalającym, to nie oznacza, że zapachy, które wydobywają się z zakładu, lub hałas związany z dostawą, odbiorem lub samym funkcjonowaniem zakładu, dla nas dalej nie jest uciążliwy - kwituje radna Wolak-Posłuszny.