Samorząd ma podpisaną umowę ze schroniskiem im. św Brata Alberta w Dębicy na dwa miejsca: po jednym dla kobiety i mężczyzny. - Schronisko jest piękne. Mają łóżka, łazienki, pralnie, a opłata wynosi 1200 zł - relacjonowała Urszula Hahn, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dzikowcu. - W schronisku nie może być osoba leżąca, cewnikowana, tak jak w domu pomocy - zaznacza kierownik Hahn. Podopieczni mają również opiekę lekarską.
Kryteria dochodowe
Urszula Hahn wyjaśnia, że jeżeli osoba zamieszkująca gminę otrzymuje zasiłek stały z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w wysokości 645 zł, wówczas, jeżeli chce udać się do ośrodka dla bezdomnych, z zasiłku pobierane jest jej 30 proc. na pobyt. Oznacza to, że przebywający w schronisku płaci 193 zł, a resztę kosztów pobytu pokrywa gmina.
Inaczej wyglądają sprawy, jeżeli osoba bezdomna posiada rentę lub emeryturę. W takim przypadku GOPS wylicza dochody danej osoby i bada, w jakim progu ona się mieści. Mieszkaniec chcący ubiegać się o miejsce w schronisku posiadający dochód, który przekracza 2100 zł, płaci od 80 do 100 proc. za pobyt. - Płaci 1200 zł miesięcznie, no i reszta zostaje mu na jego własne potrzeby. W schronisku ma zapewnione wszystko, nocleg, wyżywienie, opiekę lekarza - dodaje Urszula Hahn, kierownik dzikowieckiego GOPS-u.
Konkretny powód
Jak podkreśla szefowa GOPS-u, mieszkaniec chcący ubiegać się o pobyt w schronisku dla bezdomnych musi mieć konkretny powód. Kierowany jest tam w przypadku całkowitej bezdomności lub jeżeli mieszka w warunkach, których nie może funkcjonować.
Urszula Hahn zaznacza, że nie można skierować do ośrodka osoby, która posiada własne lokum, w którym warunki są dobre. Osoba musi wyrazić również zgodę na taki pobyt. Nie ma również limitu czasu, jeżeli chodzi o zamieszkanie w takim schronisku.