- Dostawy śmieci są praktycznie co miesiąc i to na dodatek rozwleczone w różnych miejscach, nie jest to jedno nielegalne śmietnisko. Nie wiadomo, kto to wyrzuca, nikogo za rękę nie złapałam, więc nie mogę nikogo oskarżyć, ale problem jest duży. - dodaje z oburzeniem.
Nasza Czytelniczka nie widzi sensu w wywożeniu śmieci do lasu. - Przecież wszyscy mamy kosze na śmieci i każdy płaci za ich odbiór. Może warto, żeby gmina zainteresowała się tym, ile osób nie ma podpisanych umów i co dzieje się z ich śmieciami - proponuje kobieta.
Kolbuszowska policja przypomina o karach, które grożą osobom pozbywających się w ten sposób odpadów.
- Za zaśmiecanie lasu, zanieczyszczanie gleby, wody, wyrzucanie nieczystości, wywożenie śmieci, złomu, padliny czy innych nieczystości można zostać ukaranym grzywną do 5000 złotych - informuje Jolanta Skubisz - Tęcza, rzecznik KPP Kolbuszowa i dodaje, że sąd może orzec również nawiązkę w wysokości odpowiadającej kosztom przywrócenia zanieczyszczonego miejsca do stanu poprzedniego ( np. koszty rekultywacji gleby).