- Głównym naszym celem było ratowanie życia bociana - mówi Stanisław Kubiś, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Spiach. - Znalazł go, spacerującego po polach pomiędzy Wilczą Wolą a Kopciami, jeden z pracowników naszego domu - opowiada i dodaje, że wszyscy podopieczni zaangażowali się, aby pomóc ptakowi.
- Nasz ośrodek bardzo zaangażował się w ratowanie bociana - kontynuuje rozmówca. Mieszkańcy Spi postanowili odwieźć bociana w bezpieczne miejsce. Azylem dla ptaków jest Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu, gdzie trafił zagubiony bociek.
Więcej w aktualnym Korso