reklama
reklama

Ktoś strzela do bocianów w gminie Raniżów? Policja bada sprawę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ktoś strzela do bocianów w gminie Raniżów? Policja bada sprawę - Zdjęcie główne

Ktoś strzela do bocianów w gminie Raniżów? Policja bada sprawę.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Sprawa uratowanego bociana z Woli Raniżowskiej jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Okazało się, że został on dwukrotnie postrzelony.
reklama

Przypomnijmy, że ranny bocian, którego znalazła mieszkanka w Woli Raniżowskiej, po tym jak urząd odmówił pomocy, trafił do ośrodka w Przemyślu. Wszystko to dzięki uprzejmości i dobremu sercu bezinteresownych ludzi. Sprawa jednak nie zakończyła się, bowiem okazało się, że bocian został postrzelony. 

Kilkanaście dni temu w Woli Raniżowskiej mieszkańcy odnaleźli rannego bociana. Chcąc pomóc rannemu zwierzęciu, mieszkańcy zwrócili się z problemem do Urzędu Gminy w Raniżowie, który odmówił pomocy.

Rannego bociana nieopodal swojej posesji odnalazła jedna z mieszkanek wraz z sąsiadami. Był on atakowany przez inne bociany i nie potrafił odlecieć. Zatroskana czytelniczka postanowiła mu pomóc. Problem w tym, że nikt nie chce podjąć się uratowania rannego zwierzęcia. 

- Nikt nie chce nam pomóc. Urząd w Raniżowie powiedział, że nie zabierze bociana, RDOŚ tak samo i co ja mam z nim zrobić. Oczywiście go dokarmiam, ale nie mam jak mu pomóc

- skarżyła się mieszkanka Woli Raniżowskiej. 

Kobieta zadzwoniła do Urzędu Gminy w Raniżowie, prosząc o interwencję. Ten jednak odmówił zabrania ptaka celem ewentualnego przewiezienia go do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. 

Zapytany przez nas Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów podkreślił, że gmina realizuje program opieki nad bezdomnymi psami i kotami i właśnie takim czworonogom pomaga. Zdaniem wójta Grądziela dzikie ptaki i inne zwierzęta potrzebujące pomocy należą do Skarbu Państwa i to inne instytucje powinny im pomagać. 

Nasz rozmówca dodał także, że o rannym bocianie został powiadomiony Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie, który, zdaniem wójta, powinien zająć się sprawą. Dodatkowo Władysław Grądziel zaznaczył, że nie ma on wykwalifikowanych pracowników, którzy specjalizują się w łapaniu dzikich zwierząt i obawia się on o to, że podczas interwencji ktoś mógłby ucierpieć. 

Mieszkanka gminy Raniżów nie mogła liczyć na pomoc ze strony instytucji, choć bardzo chce pomóc rannemu bocianowi. Po nagłośnieniu całej sprawy na naszej stronie internetowej znalazł się dobry człowiek, który postanowił pomóc zwierzęciu. Pan Marcin na własną rękę zorganizował transport dla chorego ptaka z Woli Raniżowskiej do Przemyśla. Bocian trafił pod specjalistyczną opiekę do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

- Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do uratowania bociana

- mówi wzruszona mieszkanka Woli Raniżowskiej, która opowiedziała nam o całej historii i czynnie włączyła się w pomoc w uratowaniu życia chronionemu gatunkowi. 

Strzelał do bociana 

Po dokładnym przebadaniu rannego ptaka okazało się jednak, że ma on dwa śruty. Został on postrzelony. 

- Na zdjęciu RTG widoczne złamanie kości kruczej prawej oraz obecne dwa śruty (w okolicy kości kruczej prawej oraz w okolicy dolnego odcinka mostka). Odrobaczono pacjenta, podano płyny dożylne i leki objawowe (przeciwzapalne). Wykonano badanie krwi - wyniki w normie. Śrutów nie udało się wymacać - są głębiej pod tkankami. Od 27 lipca zaczął sam pobierać pokarm i został wyniesiony do woliery zewnętrznej

- przekazał przemyski ośrodek. 

Uraz może spowodować niezdolność do lotu. 

Po tym, jak okazało się, że bocian został postrzelony, sprawa została zgłoszona na policję. 

- W ubiegły piątek, do KPP w Kolbuszowej wpłynęło zawiadomienie Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kolbuszowej dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 35 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt wraz z dokumentacją leczenia bociana, który pod koniec lipca trafił do lecznicy w Przemyślu z terenu Woli Raniżowskiej. Z załączonej dokumentacji wynika, że ptak został postrzelony. W związku z otrzymanym zawiadomieniem, w Komendzie Powiatowej Policji w Kolbuszowej zostanie przeprowadzone postępowanie przygotowawcze, w celu ustalenia szczegółowych okoliczności zdarzenia i jego sprawcy/sprawców

- przekazała nadkom. Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.  

Kolejny bocian został znaleziony w Raniżowie. On także trafił już pod opiekę ośrodka w Przemyślu. Nie był on postrzelony, ale miał on obustronne zwichnięcie kości kruczowej, złamanie obojczyków, złamanie lewej łopatki i przebicie płuc. Obrażenia były na tyle poważne, że ptak nie przeżył. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama