Za przyjęciem proponowanego wzrostu stawek podatku od nieruchomości na 2020 r. w mieście i gminie Kolbuszowa zagłosowało 14 radnych. Przeciw było 6 samorządowców.
Pójdzie w górę
- Wzrost podatków globalnie powinien spowodować przyrost wpływów o ok. 570 tys. zł więcej - wyjaśnił Jacek Mroczek, skarbnik Kolbuszowej. Administracja proponowała pozostawić bez zmian wysokość podatku związanego z infrastrukturą wodno-kanalizacyjną. Jak nadmienił skarbnik, podniesienie tych stawek spowodowałoby wzrost cen taryfy wody i ścieków.
Józef Fryc, zabierając głos, powiadomił w imieniu klubu radnych, że nie zagłosują oni za stawkami podatków, jakie przedstawiła administracja. - Chcieliśmy prosić pozostałych radnych o przemyślenie tej decyzji, ponieważ podatki, które są zaproponowane, według nas mogą zostać na wysokości roku poprzedniego - powiedział radny Fryc.
Jak zaznaczył, nadchodzący rok będzie jeszcze trudniejszy dla przedsiębiorców i mieszkańców, na których czekają wysokie podwyżki.
Utrzymać biznes
Jak mówił podczas sesji Józef Fryc, członkowie klubu radnych "Samorząd to Wspólna Sprawa" doskonale zdają obie sprawę z tego, że podnoszenie podatków od nieruchomości na 2020 rok musi być bardzo rozważne.
- Należy zwrócić uwagę na inne aspekty, jak podwyżka śmieci, ceny za wodę i kanalizację - wymieniał samorządowiec i dodał: - Myślę, że te wszystkie podwyżki, które czekają naszych mieszkańców, skłonią się do tego, że mimo że otrzymają minimalne wynagrodzenie, to cena nabywcza pieniądza będzie niższa.
Radny Fryc upominał przed porównywaniem Kolbuszowej i zarobków mieszkańców do większych miast. Jak mówił, przy tej dysproporcji rozwaga w podnoszeniu podatku jest konieczna.
Uszczuplony budżet
Członek prezydium Krzysztof Wójcicki, zabierając głos, chciał, aby popatrzeć trochę szerzej na to, jak wpływy gminy będą kształtowały się w najbliższym roku. Wójcicki powiedział, że wiele posunięć rządu jak np. obniżenie stawki podatku od wynagrodzeń z 18 proc. do 17 proc. czy zwolnienie osób do 26 roku z życia z podatku dochodowego spowoduje uszczuplenie wpływów do budżetu.
- Część programów socjalnych, które wdraża rząd, powoduje to, że samorządy będą dostawały mniej pieniędzy - podkreślił radny Wójcicki.
Patrzeć szeroko
Wiceprzewodniczący Wójcicki nadmienił, że zamożność społeczeństwa będzie wzrastać poprzez programy socjalne. - Tak na prawdę siła nabywcza pieniądza będzie spadała - podkreślił samorządowiec. Wtedy to ceny na towary i usługi będą wzrastać. Radny Wójcicki był za tym, aby podwyżki podatków były mniejsze, a częstsze. - Czekaja nas ciężkie czasy - podsumował Krzysztof Wójcicki.
- Musimy zdać sobie sprawę z tego, że w Kolbuszowej zamieszkuje dużo osób starszych - zaczęła z kolei radna Barbara Bochniarz. Chciała ona podkreślić, jak niskie są emerytury, a ludzie w podeszłym wieku nie wykorzystują gruntów ani budynków na prowadzenie działalności.
Przetrzymać obciążenia
Mirosław Kaczmarczyk zauważył natomiast, że z podatków finansowane jest to wszystko, czego domagają się od samorządowców mieszkańcy. - Trzeba przyjąć pewną zasadę, czy politykę, że co jakiś czas, może co rok, minimalnie podnosić stawki podatkowe tak, żeby ich obywatele nie odczuli - stwierdził Kaczmarczyk.
Samorządowiec zapewnił, że radni myślą o mieszkańcach i przedsiębiorcach, żeby zminimalizować koszty. - Kiedy podnosić podatki? Będziemy podnosić, kiedy koniunktura się skończy? - dopytywał Kaczmarczyk.
- My jako włodarze gminy, kiedy przyjdzie trudny czas dla przedsiębiorców, powinniśmy im pomóc, obniżając podatki. Tylko wtedy trzeba mieć z czego - wyjaśnił. Kaczmarczyk podkreślił także, że wszyscy przetrzymają obciążenia podatkowe.
CZYTAJ TEŻ: Stawki podatku po podwyżce. Sprawdź ile więcej zapłacisz
CZYTAJ TEŻ: Tomasz Buczek: Obniżmy wszystkim podatki