Taki bat na kierowców powstał w Kolbuszowej Górnej w 2018 roku i mierzy prędkość, z jaką poruszają się oni na odcinku 3,4 km. Mierzy, a raczej mierzył, ponieważ od kilku miesięcy nie działa. Urządzenia pomiarowe zostały wyłączone z powodu wprowadzenia ograniczenia prędkości na "dziewiątce".
Z uwagi na przebudowę drogi Główny Inspektor Transportu Drogowego planuje zmianę długości odcinkowego pomiaru. Nie planuje natomiast jego przeniesienia. - Szczegóły dotyczące jego pikietażu (długości, od do - przyp. red.) oraz terminu uruchomienia nie są jeszcze znane - nadmienia buro prasowe GITD. Jak nieoficjalnie wiadomo, odcinkowy pomiar po przestawieniu ma zaczynać się od nowego ronda w Kolbuszowej Górnej i kończyć w dotychczasowym miejscu.
Kolejny pomiar
Być może nie tylko w tym sołectwie prędkości kierowców będą pilnować kamery. Mieszkańcy Hadykówki na ostatnim zebraniu wiejskim mówili o niebezpiecznym odcinku drogi krajowej nr 9 w ich miejscowości. Poseł Chmielowiec, który także był obecny na zebraniu, zapewnił, że zwróci się z tym problemem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie.
Jak powiedział w rozmowie z nami Zbigniew Chmielowiec, chce on wnioskować do zarządcy drogi, w tym przypadku do GDDKiA w Rzeszowie, o to, aby on z kolei zwrócił się do Inspektoratu Ruchu Drogowego o zbadanie newralgicznego odcinka "dziewiątki" w Hadykówce. Mowa tutaj o drodze krajowej, w pobliży której mieści się budynek szkoły, a także remiza i przejście dla pieszych. - Tam dodatkowo jest górka i jest na prawdę niebezpiecznie - skarży się jedna z mieszkanek wsi. Jak dodał poseł, będzie on wnioskować o postawienie tam kolejnego odcinkowego pomiaru prędkości.
Inspekcja transportu miałaby zbadać to miejsce pod kątem ewentualnego umiejscowienia urządzeń (takich jak w Kolbuszowej Górnej).
Nowe pomiary
GITD realizuje nowy projekt "Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym" współfinansowany z pieniędzy Unii Europejskiej. Planowana jest instalacja nowych urządzeń rejestrujących. - Lokalizacje urządzeń instalowanych w ramach nowego projektu zostaną wytypowane po przeprowadzeniu analizy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, którą wykona na zlecenie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, Instytut Transportu Samochodowego - przedstawia sytuację biuro prasowe GITD. Gdzie pojawią się nowe urządzenia rejestrujące? Nieoficjalnie mówi się także o Nowej Dębie.
Czy realne jest usytuowanie odcinkowego pomiaru prędkości w Hadykówce? CANARD GITD podpisał właśnie umowę na wykonanie analiz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z Instytutem Transportu Samochodowego. Wytypowane zostaną miejsca szczególnie niebezpieczne, gdzie w pierwszej kolejności staną nowe fotoradary. Na chwilę obecną nie wiadomo, gdzie takie urządzenia zostaną zamontowane. Zatem po ewentualnym wniosku posła Chmielowca o zbadanie odcinka drogi w Hadykówce trzeba będzie poczekać na ostateczną decyzję inspektoratu w sprawie postawienia tam urządzenia.
Pomiary i przygotowanie
Aby na drogach było bezpiecznej, Inspekcja Transportu Drogowego realizuje projekt rozbudowy systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, który aktualnie wchodzi w kolejny etap. Jak czytamy w projekcie, zwiększenie liczby urządzeń rejestrujących doprowadzi do wzrostu liczby kontroli prędkości pojazdów, poruszających się po polskich drogach. W konsekwencji ma wpłynąć to na zmniejszenie liczby wypadków spowodowanych niedostosowaniem prędkości do warunków ruchu.
Przedmiot umowy zawierać będzie w szczególności wykonanie metodologii oraz przygotowanie w ciągu 6 miesięcy listy (rankingu) wytypowanych i przeanalizowanych lokalizacji. W wybranych miejscach zostaną usytuowane stacjonarne urządzenia rejestrujące do punktowego pomiaru prędkości, urządzenia służące do kontroli wjazdu na czerwonym świetle oraz urządzenia do odcinkowego pomiaru średniej prędkości.
Czy w rankingu niebezpiecznych lokalizacji znajdzie się krajowa droga nr 9 w powiecie kolbuszowskim? Do tematu wrócimy.
Teresa Krzysztofińska, sołtys Hadykówki, poinformowała, że mieszkańcy są bardzo zainteresowani tym, aby w ich wsi powstało jakieś ograniczenie prędkościowe. Mowa tutaj o odcinkowym pomiarze prędkości lub o fotoradarze. Jak powiedziała w rozmowie z nami sołtyska, jest kilka niebezpiecznych odcinków we wsi, na których takie urządzenia bardzo by się sprawdziły. Wspomniała tutaj o początku Hadykówki, od strony Komorowa czy w sąsiedztwie szkoły i remizy. Zaczęła ona zbierać podpisy w tej sprawie. Jak dotąd udało jej się zebrać 15 podpisów mieszkańców. |
W ubiegłym roku na polskich drogach doszło do blisko 32 tys. wypadków, w których zginęło 2 862 osoby, a ponad 37 tys. zostało rannych. Jedną z głównych przyczyn tragicznych zdarzeń wciąż jest nadmierna prędkość. |