Kolbuszowianin robi buty z ananasa. Rozmowa z Sebastianem Szypułą

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI W świecie biznesu i modowych trendów coraz głośniej o pewnej młodej parze. Sebastian i Wiola tworzą duet doskonały. On projektuje, a ona zajmuje się między innymi strategią marki. Ich dziełem są buty z ananasa. Trzymajmy mocno kciuki, aby kariera chłopaka z Kolbuszowej rozwijała się w najlepszym dla niego kierunku.

Zacznijmy od tego, skąd wzięła się twoja pasja. Od jak dawna interesujesz się modą?

- W sumie od zawsze interesowałem się modą. Jeździłem na desce i ta moda streetwearowa, mój własny styl, to wszystko od zawsze mnie kształtowało.

 

Udało mi się dowiedzieć, że tworzysz modę wolną od okrucieństwa. Możesz to rozwinąć?

- Od 20 lat nie jem mięsa ani żadnych produktów pochodzących od zwierząt i podobnie jest z modą. Nigdy nie chciałem przykładać ręki do tego, że przeze mnie cierpią zwierzaki, że przez moje upodobania do skóry czy innych materiałów ktoś miałby ucierpieć. Właśnie dlatego tworząc BOHEMĘ, postanowiłem, że pokażę wszystkim, że można nosić modne i jakościowe rzeczy i żaden zwierzak przy tym nie ucierpi.

 

Innowatorskie pomysły zazwyczaj są nieco szalone. Miałeś obawy, wchodząc z nimi na rynek?

- Wiesz, wydaje mi się, że każdy, kto rusza z własną firmą, ma obawy czy wątpliwości. Taki "strach" na nas działa motywująco. Staramy się zawsze analizować każdą sytuację, która nam się przytrafia i wyciągać z niej wnioski. Tworzenie czegoś zupełnie nowego, bez wielkich zasobów, to oczywiście zawsze ryzyko. Nigdy nie wiesz, czy spotka się to z dużym zainteresowaniem i czy to po prostu pójdzie. Nasza idea #crueltyfreefashion to coś, w co wierzymy i zrobimy wszystko, żeby nią zarażać. 

Moda od zawsze była odzwierciedleniem społecznych nastrojów, dlatego w dobie naszych czasów warto się zastanowić, co na siebie zakładamy, bo to naprawdę ma ogromny wpływ na nasze otoczenie i świat, w którym żyjemy. Wierzymy w to, że nasze projekty mogą zmienić spojrzenie na modę i na świat. Dbamy o design naszych produktów, o ich wykonanie, by udowodnić, że moda może zrobić coś dobrego, może zmienić światopogląd, postawę. Widzimy, że do ludzi to naprawdę przemawia. 

Dobrym przykładem jest to, że nawet celebryci interesują się naszymi butami i chętnie je noszą: Agnieszka Woźniak-Starak, Joanna Jabłczyńska, Marysia Sadowska, Szindy, Marysia Starosta, Julia Kamińska czy Agata Turkot mają nasze buty i bardzo sobie je chwalą. Cieszy nas, że zachęcają swoich fanów do bardziej świadomego wybierania rzeczy, w które się ubierają i przede wszystkim, że nam kibicują. Ostatnio zainteresowały się nami również zagraniczne Influencerki, ale efekty współpracy już wkrótce. 

 

Własny biznes wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń. Kto pomaga ci w całym modowym przedsięwzięciu? 

- BOHEMY nie byłoby przede wszystkim bez moich rodziców Edwarda i Haliny Szypułów. To oni od początku mnie wspierali i wkładali mnóstwo wysiłku w to, bym mógł realizować swoje marzenia. Sami mają w rękach fach szewski i nikomu innemu nie powierzyłbym robienia naszych butów. Nikt nie zrobiłby tego lepiej. 

Wiem, że zawsze mogę liczyć nie tylko na ich doświadczenie i radę, ale też zwykłe ludzkie, rodzicielskie wsparcie. W prowadzeniu marki pomaga mi moja dziewczyna Wiola, która zajmuje się marketingiem i strategią marki. Mamy to szczęście, że robimy to razem i bardzo mocno się wspieramy.

 

Czy masz własną parę butów z liści ananasa? Jak się w niej chodzi?

- Na razie robimy tylko damskie buty, więc wszystkie testuje raczej Wiola. Buty są bardzo wygodne, a skóra z ananasa ma właściwości jak skóra odzwierzęca - jest wodoodporna, oddychająca i bardzo trwała.

 

 Czemu właśnie ten materiał, a nie np. ekoskóra czy skóra? 

- Tak jak już mówiłem, jestem weganinem, więc skóra nigdy nie wchodziła w grę. Mamy modele z ekoskóry, ale staramy się od niej powoli odchodzić, bo skóra z ananasa jest całkowicie biodegradowalna i w żaden sposób nie szkodzi środowisku.

 

Liście ananasa nie są standardowym produktem. Jak znalazłeś ten nowatorski surowiec?

- Wyszukujemy firmy, manufaktury, sprawdzamy je, a później jeśli przejdą naszą weryfikację sposobu wytwarzania materiałów, zamawiamy je od nich.

 

 Skąd sprowadzane są liście ananasa? Kto był prekursorem tej metody?

- Piñatex® jest odpowiedzią na poszukiwania lepszej alternatywy dla skóry przez projektantkę Carmen Hijosa. To ona zaciekawiona materiałem z włókien ananasa, elastycznym i nadzwyczaj mocnym, udoskonaliła technikę produkowania tkaniny.

Ananas kojarzy się z pysznym owocem, ale do produkcji Pinatexu wykorzystuje się liście, które zazwyczaj po zbiorach gniją na ziemi. Do wyprodukowania materiału nie potrzeba dodatkowej wody, nawozów, pracy ludzi. W dodatku podczas produkcji włókien na buty – produktem ubocznym jest biomasa, której rolnicy używają jako organicznego nawozu. A firma, od której pozyskujemy materiał, niech pozostanie naszą tajemnicą.

 

Jak powstają takie buty? Kto i gdzie je robi?

- Wszystkie nasze buty ręcznie wykonują rodzice w małym rodzinnym warsztacie w Kolbuszowej.

 

Gdybym chciała kupić buty z liści ananasa, jak mogę to zrobić?

- Buty można zamówić na naszej stronie www.bohemaclothing.com. Na ten moment nie mamy sklepu stacjonarnego, ale wszystkie zamówienia można personalizować, wysyłając nam dokładny wymiar stopy.

 

W jakiej mniej więcej kwocie zamyka się cena za parę takich butów?

- Ceny naszych butów wahają się od 299 zł do 599 zł, wszystko zależy od modelu i surowca.

 

Jak powstaje projekt obuwia? Kto zajmuje się projektowaniem?

- Buty projektuję ja, ale zawsze konsultuję je z moimi rodzicami, jeśli chodzi o aspekty technologiczne, i moją dziewczyną, która tak jak ja śledzi trendy, ale też wie, co lubią nosić kobiety.

 

Jak ludzie reagują, kiedy dowiedzą się, że buty zrobione są z liści ananasa?

- Większość jest po prostu ciekawa, pojawia się dużo pytań, ale każdy, kto je zamówił, jest zadowolony.

 

Czy w planach masz jeszcze użycie innego, zaskakującego surowca?

- Tak, testujemy już nowe surowce, ale na razie szczegóły niech pozostaną naszą tajemnicą  (uśmiech, przyp. red.).

 


Notka biograficzna:
Imię i nazwisko: Sebastian Szypuła
Rok urodzenia: 1987
Znak zodiaku: Byk
Stan cywilny: Kawaler, ale zajęty
Hobby: Design, sztuka, moda, muzyka
Zawód wyuczony: Designer, Art Director
Aktualne miejsce zamieszkania: Warszawa


Fot. Piotr Bułhak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE