Mieszkańcy zwracali uwagę, że w parku jordanowskim zauważają znaczne ubytki w krzewach, korze, trawach ozdobnych czy wyściółce roślin. Mówili też o zaniedbaniach w modelowaniu i przycinaniu roślin. Podkreślali także, że piaskownica w parku nie jest zabezpieczona przed zwierzętami, a piasek nie jest wymieniany, tylko dosypywany.
Radny Mirosław Kaczmarczyk dodał do tego, że ul. 11 Listopada jest zaniedbana, chociaż tyle pieniędzy zostało w nią zainwestowanych.
Nie widać miasta
Podczas spotkania samorządowców radny Józef Fryc zaznaczył, że kolbuszowskie bulwary wyglądają bardzo atrakcyjnie i cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców.- Ale mieszkańcy, którzy idą po lewej stronie, widzą bulwary, a po prawej stronie rzeki Nil rośnie półtorametrowa trawa i coraz mniej widać miasto - mówił przedstawiciel mieszkańców. Jego zdaniem urząd powinien zlecić koszenie traw na wspomnianym odcinku wzdłuż mostu, przynajmniej do ogrodzenia z cmentarzem.
- Niech gmina kosi ten odcinek regularnie, bo to wygląda fatalnie. Bulwary i całość jest elegancko zrobiona, ale ta trawa psuje całą estetykę - nadmienił Józef Fryc. Radny dodał, że jeżeli niewykoszony odcinek nie należy do gminy, to i tak trzeba się nim zająć, bo jest to w centrum bulwarów. - To nie powinno tak wyglądać - dodał samorządowiec.
Dopiero późną jesienią
Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, przypominał radnym, że trawy zostały posiane w jesieni ubiegłego roku.- Koszenie przy przesuszonej glebie nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlatego świadomie były wstrzymywane etapu koszenia tej świeżo posianej trawy. Jeśli chodzi o stronę brzegu rzeki Nil, tam były wsiane różne trawy, między innymi też maki i zgodnie z instrukcją postępowania z zielenią, bo ktoś daje gwarancję na tę zieleń, one muszą dojrzeć nasiona muszą się rozsiać i dopiero potem można kosić - tłumaczył włodarz.
Podobna sytuacja jest z łąką kwietną w parku niepodległości, gdzie trawa nie jest koszona. - Będzie skoszona dopiero w październiku po to, żeby się nasiona wysiały i zagęściła się trawa. Takie są założenia, jeśli chodzi o instrukcję postępowania z utrzymaniem zieleni, bo ktoś, kto tę zieleń zakładał, udziela pięcioletniej gwarancji i zostawia urzędowi instrukcję, jak ma postępować z roślinami. - To nie są trawniki, które koszone są tak jak w obrębie płyty rynku czy ogrodu dla seniorów - dodał szef Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej. Ten teren zostanie wykoszony dopiero w późnojesiennym okresie.
Tłumaczenie burmistrza nie podobało się radnemu Frycowi, który odpowiedział, że między trawą a 1,5-metrową łobodą jest różnica.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.