Wielu kierowców nie zgłasza kolizji z udziałem dzikich zwierząt, nie zdając sobie sprawy z grożących im konsekwencji. Co zrobić, gdy i nam nie uda się uniknąć kolizji z sarną, psem czy dzikiem?
Zaistniałe zdarzenie należy traktować tak, jakbyśmy mieli do czynienia z wypadkiem. W pierwszej kolejności trzeba więc zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Jeżeli sami wyszliśmy z kolizji bez szwanku, w następnej kolejności powinniśmy zaopiekować się potrąconą ofiarą. Odjechanie z miejsca zdarzenia i pozostawienie konającego zwierzęcia na poboczu może wiązać się z odpowiedzialnością prawną.
Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia służb. Za nieudzielenie pomocy rannemu zwierzęciu i niepoinformowanie o zdarzeniu odpowiednich służb grozi kara grzywny w wysokości nawet 5 tys. zł.
W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień potrąconego zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza np. lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, funkcjonariusz policji, straży lub pracownik Służby Leśnej. W takiej sytuacji najprostszym sposobem jest zadzwonienie pod nr 112. Za nieumyślne potrącenie zwierzęcia nie grozi nam mandat.
Brak odszkodowania
Kiedy nie przysługuje nam odszkodowanie przy potrąceniu dzikiego zwierzęcia? Wystarczy, że zarządca drogi postawi znak ostrzegawczy A-18b z doskonale znanym jeleniem na żółtym tle. Wówczas kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, a zarządca drogi nie odpowiada wówczas za szkodę. W powiecie kolbuszowskim w ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo takich znaków, nawet w centralnych częściach wiosek, między zabudowaniami.Zarządca drogi powinien odpowiedzieć za wyrządzone przez dzikie zwierzę szkody, jeżeli brak jest oznakowania znakiem A-18b. Odszkodowanie można uzyskać również od okolicznego koła łowieckiego, ale pod warunkiem, że w chwili zdarzenia trwało polowanie lub nagonka.
Potrącenie psa
Co ze zwierzętami domowymi, takimi jak psy czy koty? Jeżeli kierowca jest w stanie ustalić, do kogo należy potrącone zwierzę gospodarskie lub hodowlane, nie powinno być problemu z uzyskaniem odszkodowania. Najlepszym rozwiązaniem jest wezwanie policji, która pomoże ustalić właściciela. Właściciel zwierzęcia domowego jest zobowiązany do naprawienia szkody.
Spotkanie w starostwie
Zakres kompetencji poszczególnych służb w przypadku obsługi zdarzeń z udziałem zwierząt dziko żyjących i udomowionych był tematem środowego spotkania (10 czerwca), które odbyło się w Starostwie Powiatowym w Kolbuszowej.Doświadczenia pracy policjantów Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii w zakresie interwencji z udziałem zwierząt domowych jak również dziko żyjących na terenie powiatu wskazują na pojawiające się niejasności dotyczące kompetencji poszczególnych służb i instytucji odpowiedzialnych za ich obsługę.
Dlatego też z inicjatywy Marka Olszowego, powiatowego lekarza weterynarii i insp. Stanisława Babuli, komendanta Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej, zorganizowano spotkanie mające na celu omówienie zakresu kompetencji poszczególnych służb oraz wypracowanie jednolitych procedur, które usprawnią współpracę w tym zakresie.
Inspektor Stanisław Babula zwrócił uwagę na dużą liczbę zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt, do których dochodzi na terenie powiatu kolbuszowskiego.
- POLICYJNE STATYSTYKI -
Kolizje z udziałem zwierząt (wszystkich) odnotowane na terenie powiatu kolbuszowskiego:
- 2018 - 70 (426 - całkowita liczba kolizji)
- 2019 - 91 (452 - całkowita liczba kolizji)
- 2020 - 83 (371 - całkowita liczba kolizji)
Od 1 stycznia 2018 do 9 czerwca 2021 kolizje z udziałem zwierząt na terenie poszczególnych gmin (zgłoszone na policję):
- gmina Cmolas - 32
- gmina Dzikowiec -29
- gmina Kolbuszowa - 124 (21 obszar miejski +103 obszar wiejski)
- gmina Majdan Królewski -32
- gmina Niwiska - 43
- gmina Raniżów - 27