Tą sprawą żyła cała Polska. 10 lipca 2021 r. policja została wezwana do awantury domowej w miejscowości Borowce koło Częstochowy. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze dokonali szokujących ustaleń. Jak się okazało w domu doszło do morderstwa. Zginęło małżeństwo oraz ich 17-letnie syn. Zabójcą, zdaniem śledczych, jest brat 44-latka.
Policja przeszukuje teren, gdzie doszło do morderstwa. Przełom w sprawie Jacka Jaworka?
Policja od przeszło roku szuka Jacka Jaworka, który po dokonaniu zbrodni rozpłynął się w powietrzu. A trzeba dodać, że poszukiwania przeprowadzone były na naprawdę dużą skalę. W śledztwie użyto najnowocześniejszego sprzętu, zaangażowano policję konną, psy tropiące, sprowadzono nawet specjalną, niemiecką grupę poszukiwawczą z czworonogami. Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył również nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego ciało, ponieważ niewykluczone, że mężczyzna nie żyje. Niestety, wszystko na nic. Do tej pory nie udało się ustalić, gdzie przebywa podejrzany.W poniedziałek (21 listopada) rano na miejscu tragedii pojawiło się kilkuset funkcjonariuszy z Komendy Głównej Policji i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Byli również strażacy, a nawet goprowcy. Ponadto, do akcji ponownie zaangażowano drony i psy tropiące. Czyżby przełom w sprawie? Okazuje się, że akcja była wcześniej zaplanowana. Młodszy inspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, informuje, że przeszukania terenu potrwają kilka dni. Mundurowi przeszukują teren w promieniu 5 kilometrów.
Skupiamy się na poszukiwaniu zwłok, dlatego używany jest sprzęt specjalistyczny. My co jakiś czas jesteśmy tam, szukamy, wyznaczamy sobie kolejne cele - mniejszy, lub większy teren i szukamy skrupulatnie
- zaznacza policjantka.
W czwartek akcja została zakończona. Przeszukano teren w promieniu około 5 kilometrów do wsi, trzy tysiące hektarów lasu i nie znaleziono niczego szczególnego.
Zabił niemal całą rodzinę, przeżył najmłodszy syn
Policja w sprawie 53-letniego Jacka Jaworka bierze pod uwagę kilka wariantów, m.in. to, że popełnił on samobójstwo, lub też uciekł za granice. Dlatego też wystawiono za nim list gończy, jest również poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Ponadto, wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu, która jest informacją dla organów ścigania na całym świecie, o konieczności zlokalizowania i tymczasowego aresztowania takiej osoby.Jacek Jaworek w lipcu ubiegłego roku zabił swojego brata, jego żonę oraz ich syna. Przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, zamordowanych. Chłopak zdołał przeżyć, ponieważ najpierw ukrył się w szafie, a potem uciekł przez okno. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.
Podejrzany od marca do czerwca 2021 r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów. Przed zbrodnią mieszkał z zamordowaną rodziną w domu Borowcach. Wcześniej przez długi czas przebywał w Niemczech, gdzie pracował. Do domu wrócił z powodu pandemii. Po zamieszkaniu z bratem i jego rodziną, pomiędzy mężczyznami często miało dochodzić do kłótni. Krótko przed zbrodnią 44-latek zawiadomił policję, że ten mu grozi.
Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z Wydziałem Kryminalnym KWP w Katowicach tel. 798031306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie tel. 47 858 1255, albo z najbliższą jednostką policji tel. alarmowy 112.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.