Głosowanie w sprawie udzielenia absolutorium dla wójta gminy poprzedziła dyskusja, którą rozpoczął Jan Adamczyk, sołtys Mazurów. - Chciałbym dostać od pani księgowej taki wykaz wydatków inwestycyjnych na poszczególne miejscowości z uwzględnieniem liczby mieszkańców - powiedział gospodarz Mazurów. - Bo z tego co widzę, to strzyżecie te małe miejscowości dokładnie, a to nieładnie, bo wszystko idzie albo do Woli Raniżowskiej, albo do Raniżowa - stwierdził sołtys. - Ja takie sprawozdanie sobie życzę. Zbliżają się wybory do rady i ja to mieszkańcom przedstawię, jak nasza miejscowość i te pozostałe, małe miejscowości, są golone - dodał.
Ciśnienie sołtysa
Adamczyk odniósł się w ten sposób do sprawozdania z wykonania budżetu za 2017 rok, które przedstawiła na obradach Małgorzata Puzio, skarbnik gminy, w formie prezentacji multimedialnej. Na slajdach znalazły się między innymi zdjęcia wykonanych w 2017 roku inwestycji oraz koszty ich realizacji. Wśród nich zadanie "Wykonanie drogi Mazury do cmentarza" (10 tys. 569 zł 69 gr) czy "Modernizacja budynku OSP Mazury" (dotacja z gminy w wysokości 53 tys. 398 zł 90 gr).
Ujęcie tych zadań w sprawozdaniu nie spodobało się właśnie gospodarzowi Mazurów. - Te 10 tys. zł, które dostałem na drogę na cmentarz, pochodziły z mienia wiejskiego. Do inwestycji do remizy strażackiej gmina dołożyła chyba 43 tys. zł, a reszta pieniędzy poszła też z mienia. Aż mi się ciśnienie normalnie podnosi (jak to widzę - przyp. red.) - powiedział Adamczyk i dodał: - Z funduszu wiejskiego przeznaczyliśmy pieniądze na drogę na Olszowe. Mija rok od uchwalenia funduszu i się okazuje, że nie ma dokumentacji i nic się w tej sprawie nie dzieje.
Na tym żale sołtysa Adamczyka się jednak nie zakończyły. Zdaniem gospodarza Mazurów, pieniądze nie są dzielone między miejscowościami równomiernie. - W Raniżowie jest ponad 2 tys. mieszkańców, a nasza miejscowość ma prawie połowę z tego mieszkańców i co my dostajemy? Jakieś takie resztki tylko i to jeszcze ile ja muszę się nachodzić za tym - powiedział sołtys. - Tylko ja wiem, ile do Sidora (zajmującego się w UG Raniżów drogownictwem - przyp. red.) trzeba było się nachodzić, żeby tę drogę na cmentarz zrobić. Jeszcze później ksiądz musiał do tego dołożyć, bo się okazało, że nie jest to na gminnym, tylko na kościelnym terenie.
Kanalizacja wypominana
Do słów gospodarza Mazurów odniósł się Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów. Zdaniem włodarza, ewentualne pretensje sołtys powinien kierować do radnych, a nie do wójta. - Jestem bardzo wyczulony na takie dysproporcje i próbuję dzielić budżet proporcjonalnie do liczby mieszkańców, ale to rada decyduje o budżecie i pana żale, moim zdaniem, powinny być skierowane do podziału, którego dokonała rada, a nie do mnie - stwierdził włodarz Grądziel.
Według wójta, uwagi sołtysa nie były jednak w ogóle na miejscu. - Uważam, że dzisiejsze wystąpienie pana jest nie na miejscu, bo w innym okresie może byłoby zasadne, ale teraz, kiedy robimy kanalizację w Mazurach o wartości 4 mln, to nie jest zasadne - powiedział wójt.
Włodarz odniósł się także do inwestycji w Mazurach realizowanych jeszcze za poprzedniej kadencji. - W poprzedniej kadencji nietrafiona była inwestycja związana z ratuszem, z którym sam pan wie, jakie są problemy, a która była bardzo kosztowna, a też w budżecie była znaczącym wydatkiem gminy, bo generowała zadłużenie gminy - wyjaśnił.
Jan Adamczyk nie pozostawił słów wójta bez odpowiedzi. - Tę kanalizację to będziecie nam wypominać, a przecież w całej gminie jest kanalizacja zrobiona i były pieniądze w poprzednich kadencjach, a urzędnicy gminni czy w ogóle radni nie potrafili tego wykorzystać. Z tego co się orientuję, to na kanalizację są zewnętrzne środki, a nie gminne. Jak jest inaczej, niż mówię, to proszę mnie tu wyprostować - zaapelował sołtys Adamczyk.
Wójt sprostował, że z budżetu gminy na budowę sieci kanalizacji w Mazurach zostanie przeznaczone łącznie 2 mln zł.
Więcej w aktualnym Korso.