Żadna z uchwał, jakie pojawiły się na ostatniej sesji Rady Gminy w Niwiskach, nie wzbudziła takich kontrowersji jak ta, w sprawie nowych taryf na zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków na 2018 rok. - Nikt nie lubi, kiedy coś drożeje. Jednak, żeby zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie zakładu i obsługę urządzeń, pewne zmiany cenowe muszą być – mówił Jerzy Skiba, kierownik Zakładu Usług Komunalnych. Jak tłumaczył pracownik gminy w przyszłym roku mieszkańcy będą musieli zapłacić kilkanaście groszy więcej za odprowadzane ścieki. – Cena wody pozostaje na tym samym poziomie. Myślałem, że w roku 2018 uda się utrzymać również cenę ścieków, ale różne uwarunkowania się zmieniają przez rok, dlatego wnioskujemy o zmianę – poinformował samorządowców Jerzy Skiba. Od stycznia cena ścieków ma wzrosnąć o 17 groszy, co po uwzględnieniu dotacji gminnej oznacza, że przeciętny mieszkaniec zapłaci od stycznia o 15 groszy więcej za każdy metr sześcienny odprowadzanych ścieków.
Wydatki na odprawę
Jak tłumaczył kierownik ZUK, taryfa powinna spełniać kilka zadań, a przede wszystkim zabezpieczyć funkcjonowanie wodociągów czy kanalizacji na właściwym poziomie. Jakie więc czynniki, zdaniem kierownika, wpłynęły na podwyżkę ceny ścieków? Pierwsza rzecz to wzrost kosztów utrzymania kanalizacji. - Po wykonaniu sieci kanalizacyjnej w miejscowości Hucisko, Niwiska, Okrąglica czy Zapole będzie konieczność pracy dwóch ciągów technologicznych oczyszczalni. W tym roku ten drugi ciąg pracował tylko w okresie letnim przez trzy miesiące i już było to widać na zużyciu energii, na produkcji określonej ilości osadu i kosztach zagospodarowania – informował Jerzy Skiba. To, co jeszcze wpłynie na podwyżki, to m.in. odprawa emerytalna jednego z pracowników, który zamierza od marca przejść na emeryturę. - Jest to sześciomiesięczna odprawa, którą będziemy musieli również jednorazowo wypłacić – dodał kierownik ZUK.
Więcej w 50 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie