Powstanie Wód Polskich, podmiotu odpowiedzialnego za gospodarkę wodną w naszym kraju, pociągnęło za sobą wiele zmian. Wody Polskie przejęły dotychczasowe należności, zobowiązania, prawa i obowiązki Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej oraz regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Do nowych zasad trzeba się dostosować.
Nowe stawki
Kwestię zaplanowania w budżecie pieniędzy na wyrównanie różnic między stawkami za wodę ustalonymi przez radę, a stawkami jakie zostały ustalone przez Wody Polskie, poruszył na czerwcowej sesji rady gminy Stanisław Zuber, skarbnik. - Wraz z powołaniem w naszym kraju nowej instytucji, jaką są Wody Polskie, rada została odciążona od dosyć niewdzięcznego zadania, jakim było ustosunkowywanie się i zatwierdzanie cen wody i ścieków na terenie miasta i gminy.
Wody Polskie wydały decyzję na trzy lata, określając cenę wody i ścieków obowiązującą na terenie miasta i gminy Kolbuszowa. Sęk w tym, że stawki za wodę zostały określone już wcześniej, jeszcze przed powstaniem Wód Polskich. Stawki te nie pokrywają się. Kwoty wyznaczone przez Wody Polskie są wyższe.
Dołożyć z budżetu
- Uchwała rady miejskiej z ubiegłego roku nie przewidywała zmian legislacyjnych w trakcie roku. Z budżetu gminy do chwili obecnej dofinansowane były ścieki - przedstawia sytuację Stanisław Zuber. - Na etapie podejmowania przez radę miejską uchwały nie przewidywano dofinansowywania do ceny wody. Stawki, które zostały zaproponowane przez Wody Polskie a skalkulowane przez ZUK, są wyższe od obowiązujących, uchwalonych przez radę. Stąd też proponuje się, aby w budżecie miasta i gminy zabezpieczyć kwotę 94 tysiące złotych jako dopłatę do różnicy ceny wody, jaką zatwierdziły Wody Polskie, a skalkulowała nasza spółka - dodał przedstawiciel magistratu.
Z własnej kieszeni
Przygotowany został projekt uchwały dotyczący ustalenia wysokości dopłaty do wody i ścieków na siedem miesięcy tego roku. - Jest to sytuacja nowa, dla nas, jeżeli chodzi o zatwierdzanie taryf. Musimy do tego podejść w sposób spokojny, ten rok prawdopodobnie trzeba dopłacić i zagłosować na tak. Trzeba mieć jednak świadomość, że jeżeli taryfa pójdzie do góry, to w przyszłym roku konsument, odbiorca będzie musiał to pokryć sam. Należy to uwzględnić i mieć świadomość - skomentował Krzysztof Wilk, przewodniczący rady.
Na pojawiające się na sali wątpliwości zareagował burmistrz. - Dotacja jest w ujęciu roku budżetowego - zaznaczył Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, odnosząc się do samej kwestii dotacji. - Stąd te 94 tys. jest do końca tego roku. Natomiast te stawki, które są tu przedstawione, będą obowiązywać nie do końca roku budżetowego, ale do 31 maja 2019 roku - zaznaczył.
Więcej w aktualnym Korso.