reklama

Dzieci chodzące do szkoły nie mają jak uchronić się przed deszczem i śniegiem

Opublikowano:
Autor:

Dzieci chodzące do szkoły nie mają jak uchronić się przed deszczem i śniegiem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIW Dzikowcu droga wojewódzka jest powodem do dumy. Nowy trakt uliczny, chodnik oraz przejścia dla pieszych cieszą swoim widokiem. A co z przystankami?

Jeden z mieszkańców na dzikowieckim spotkaniu wiejskim (16 września) poruszył ten temat. Jak stwierdził, przy drodze wojewódzkiej w Dzikowcu nie ma zadaszonego przystanku z obu stronach. 

Dzieci chodzące do szkoły nie mają jak uchronić się przed deszczem czy śniegiem. Uprzednio przy zatoce była wiata, aczkolwiek została rozebrana. Jak przyznał wypowiadający się, obecnie szkoły w dobie pandemii funkcjonują, więc zadaszone przystanki są potrzebne. 

Do wypowiedzi interesanta jako pierwszy odniósł się Henryk Wojdyło, pracownik gminy. Podkreślił, że już sam fakt umiejscowienia przystanków w obecnej lokalizacji jest zasługą interwencji ze strony gminy, co nie było łatwe.

- Pierwszy projekt zatoki przystankowej zakładał jej umiejscowienie za cmentarzem - tłumaczył Wojdyło na spotkaniu. Jak poinformował, twórcy projektu założyli, że dwie zatoki przystankowe nie mogą się mijać na pewnym krótkim odcinku drogi. Jest to ok. 150 metrów.

Po wielu wyprawach do urzędu marszałkowskiego gminie Dzikowiec udało się załatwić przeprojektowanie, by zatoki znajdowały się przy drodze wojewódzkiej, a nie obok cmentarza, co byłoby niepraktyczne dla wysiadających.

- Komuś się wydaje, że to taka prosta rzecz zmienić projekt - podsumował Wojdyło. Józef Tęcza, wójt gminy, potwierdził, aby zadaszone przystanki przy zatokach powstały, potrzebne są odpowiednie zgody. Zarówno w tym wypadku, jak i w przypadku umiejscowienia samych zatok, trzeba złożyć odpowiednie wnioski i czekać. Dodatkowo jedna z wiat będzie trudna do stworzenia, ponieważ zatoka od strony Kolbuszowej jest na wprost posesji i jest tam mało miejsca.

- Musimy uzyskać zgodę od Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, aby taki przystanek był zabudowany bądź wybudowany. Od tego musimy zacząć - zaznaczył szef gminy. Jak dodał, w tym roku będzie trudno wybudować przystanki. Szansa jest jednak w przyszłym roku, kiedy to gmina może odłożyć pieniądze na ten cel. Jednak wójt zapewnił, że podejmie wszelkie starania, by udało się to załatwić wcześniej. 

Aldona Gujda, rzecznik prasowy PZDW:
- Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich informuje, że w celu wyrażenia zgody przez tut. zarząd na ustawienie wiaty przystankowej w pasie drogi wojewódzkiej gmina winna wyrazić wolę zawarcia umowy użyczenia gruntu pasa drogowego pod wiaty przystankowe i inne urządzenia służące podróżnym oraz przejęcia przystanków autobusowych w zarząd przez gminę. Gmina Dzikowiec do chwili obecnej nie wystąpiła do PZDW o podpisanie takiej umowy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE